Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Szajka włamywaczy po raz kolejny w rękach Policji

Data publikacji 01.02.2015

Zakopiańscy policjanci po raz kolejny w ostatnich dniach zatrzymali doskonale im znanych złodziei, którzy włamywali się do domków letniskowych, mieszkań i pojazdów. Dodatkowo jeden z włamywaczy za swój cel obrał sobie autokar, którym usiłował odjechać. W sumie grupa usłyszała kilka zarzutów. O ich losie zadecyduje sąd.

Szajka złodziei z Kościeliska rozzuchwaliła się w kradzieżach na terenie gminy Kościelisko i powiatu tatrzańskiego. Najpierw zakopiańscy stróże prawa zatrzymali mężczyzn, którzy kradli butle gazowe. Później grupa wpadła na pomysł wyniesienia rzeczy z mieszkania adaptacyjnego w którym dzieci opuszczające dom dziecka wkraczają w dorosłe życie. I tym razem zostali zatrzymani. Są to dwudziestoparolatkowie – trzech mężczyzn i jedna kobieta – działają w różnych konfiguracjach.

Następne „dzieło” grupy to kradzież autokaru do której doszło w Kościelisku na ul. Królewskiej. Podróż skradzionym autokarem złodzieje skończyli bardzo szybko. Po przejechaniu kilkuset metrów zakopali się w głębokim śniegu. Porzucili autokar dokonując kradzieży jego wyposażenia i pozostawionych tam rzeczy. Po raz kolejny członkowie grupy zostali zatrzymani. I tym razem policjanci odzyskują skradzione mienie a sprawcy trafiają do policyjnego aresztu. W dorobku grupy jest też epizod z fałszywymi pieniędzmi. Za każdym razem członkowie grupy tzw. „Gangu Olsena” trafiają do policyjnego aresztu.

Kilka dni temu grupa włamywaczy ponownie została zatrzymana przez zakopiańskich kryminalnych. Tym razem włamali się do domków letniskowych w Kościelisku gdzie zabrali wyposażenie domku i trofea łowieckie. Policjanci już odzyskali mienie, które wróciło już do prawowitych właścicieli a sprawcy trafili do policyjnego aresztu.

 Członkowie grupy usłyszeli już kilka zarzutów w opisywanych sprawach. Policjanci wnioskowali o areszt. Teraz o ich losie zadecyduje sąd. Włamywaczom grozi nawet 10 lat wiezienia.

(KWP w Krakowie / dm)

Powrót na górę strony