Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprawcy rozbojów w rękach policjantów

Data publikacji 19.12.2016

Policjanci z I Komisariatu Policji w Krakowie wytypowali, a następnie zatrzymali sprawcę brutalnego rozboju. Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna to znany krakowski przestępca, który przed kilkoma miesiącami wyszedł na wolność. Teraz ponownie trafił za kratki. Kryminalni z Wodzisławia Śląskiego zatrzymali z kolei 18-latka, który, wspólnie z innym mężczyzną, napadł na salon gier i grożąc ekspedientce kijem bejsbolowym, zabrał utarg, z którym uciekł. Napastnik wpadł w ręce policjantów jeszcze tego samego dnia. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, zabarykadował się w swoim mieszkaniu. Sędzia podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu teraz kara do 12 lat więzienia.

Kilka dni temu funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że w jednym z salonów gier w centrum Krakowa doszło do brutalnego rozboju. Kilka minut po godzinie 11 do lokalu wszedł mężczyzna. Rozglądając się po wnętrzu pomieszczenia zorientował się, że prócz jego i pracownicy salonu nie ma nikogo. W tej samej chwili podszedł do kobiety, chwycił za nadgarstki, które usiłował związać taśmą klejącą. Gdy dziewczyna szarpiąc się próbowała uwolnić się z ucisku napastnika – ten siłą zaciągnął ją na zaplecze.

Mężczyzna otworzył drzwi, wepchnął dziewczynę do środka i zamknął drzwi, aby ta nie mogła się uwolnić. Wtedy wszedł za ladę i z kasy wyciągnął gotówkę w kwocie kilkuset złotych. Po kradzieży mężczyzna wyszedł z lokalu. Gdy dziewczynie udało się uwolnić z zamkniętego pomieszczenia – powiadomiła natychmiast o zdarzeniu dyżurnego policji.

Policjanci bardzo szybko zebrali informację o zdarzeniu, na podstawie których ustalili rysopis sprawcy. To właśnie te informacje wskazały, że sprawcą może być znany krakowski przestępca. Z danych policjantów wynikało, że poszukiwany mężczyzna kilka miesięcy temu opuścił mury więzienne, gdzie odbywał karę za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.

Namierzenie sprawcy nie było łatwe. Mężczyzna nie posiadał miejsca zamieszkania. Zdając sobie sprawę, że może być poszukiwany przez policjantów – ciągle przemieszczał się zmieniając miejsce pobytu. Dwa dni po zdarzeniu policjanci natrafili na jeden z krakowskich hosteli. To właśnie tam mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. 43-latek miał przy sobie gotówkę, jak i inne przedmioty, mogące pochodzić z  przestępstw.

Został zatrzymany, a decyzją sądu ponownie trafił do aresztu. Policjanci ustalają czy w czasie gdy 43-latek przebywał na wolności, mógł dokonać więcej tego typu przestępstw.

W czwartek (15 grudnia), tuż po północy, do salonu gier mieszczącego się przy ulicy 26 Marca w Wodzisławiu Śląskim weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn, z których jeden trzymał w ręku kij bejsbolowy. Wymachując nim przed 25-letnią ekspedientką, sprawcy zagrozili, że jeśli nie wyda im pieniędzy to zrobią jej krzywdę. Dziewczyna, w obawie o swoje życie, wyciągnęła z kasetki cały utarg, który napastnicy zabrali i uciekli.

W sumie ich łupem padło 460 złotych. Jeszcze tego samego dnia stróże prawa ustalili jednego ze sprawców. 18-latek myślał, że jak zamknie się na klucz w swoim pokoju, to policjanci tam nie wejdą. Kryminalni wyważyli drzwi do pomieszczenia i wyciągnęli siłą agresywnego nastolatka. W jego pokoju znaleźli także narkotyki. Kryminalni odzyskali też częściowo skradziony łup i zabezpieczyli kij bejsbolowy, którym sprawcy posłużyli się, napadając na lokal.

W piątek (16 grudnia) sędzia na wniosek śledczych, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Miał on już na swoim koncie podobne przestępstwa. Teraz za rozbój, może trafić za kraty nawet na 12 lat. Ustalenie i zatrzymanie drugiego ze sprawców, jak twierdzą mundurowi, jest tylko kwestią najbliższego czasu.

KWP w Krakowie, KWP w Katowicach / ig

  • KWP w Katowicach

  • Sprawcy rozbojów w rękach policjantów
  • Sprawcy rozbojów w rękach policjantów
  • Sprawcy rozbojów w rękach policjantów

Opis filmu: Sprawcy rozbojów w rękach policjantów

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 18.01 MB)

Powrót na górę strony