Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zaginieni uratowani przed wychłodzeniem

Data publikacji 27.02.2018

Niedzielna noc mogła okazać się bardzo tragiczna. 27-latek zabłądził w lesie przy kilkunastostopniowym mrozie. Na szczęście został w porę odnaleziony przez policjantów z posterunku w Siennie. Policjanci, strażacy, przewodnik z psem tropiącym, policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną przez kilka godzin poszukiwali 78-latki, która wyszła wczoraj z domu i do niego nie wróciła. Kobieta została zauważona przez załogę helikoptera w lesie, 6 km od miejsca zamieszkania. Przebadana przez lekarzy w dobrym stanie zdrowia wróciła do swojego domu. Przemyscy policjanci z kolei interweniowali wobec kobiety, która oddaliła się z domu pomocy społecznej. 37-latka została odnaleziona w przydrożnym rowie. Kobietę przewieziono do szpitala.

W niedzielę, 25.02.br., po północy, policjanci z Lipska zostali powiadomieni, że 27-letni mężczyzna znajduje się w lesie i nie potrafi się z niego wydostać. Mężczyzna ten posiadał przy sobie telefon komórkowy. Interweniujący policjanci nawiązali kontakt telefoniczny z zaginionym. W rozmowie z nim ustalili, że będąc w Ostrowcu Świętokrzyskim wsiadł do niewłaściwego busa, kiedy zorientował się, że jedzie w złym kierunku wysiadł w miejscowości Lubienia około godz. 17:30. Chcąc dojść do domu udał się pieszo przez las, w którym się zgubił. Przez 9 godzin kluczył po lesie. W rozmowie opisał okolicę, w której się znajduje, dzięki czemu policjanci wytypowali miejsce jego pobytu, gdzie odnaleźli zaginionego. Był w lesie w pobliżu miejscowości Zawały.

***

Wczoraj, 26.02.br., około 14:30, policjant na stanowisku kierowania w komisariacie w Jadowie odebrał telefoniczne zgłoszenie o zaginięciu 78-letniej kobiety w rejonie miejscowości Borzymy. Zgłaszająca ten fakt córka zaginionej, poinformowała dodatkowo, że jej matka ma stwierdzoną chorobę Alzheimera, wyszła z domu przed południem i do chwili zgłoszenia nie wróciła oraz nie nawiązała żadnego kontaktu ani z nią, ani ze swoim mężem, który pozostał w miejscu zamieszkania.

Dyżurny z Jadowa niemal natychmiast skierował w wyznaczony obszar wszystkie będące w pobliżu załogi policyjne. Zimowe warunki stwarzały dodatkowe zagrożenie dla zaginionej starszej kobiety. W takiej sytuacji kierownictwo wołomińskiej Komendy podjęło decyzję o skierowaniu w rejon poszukiwań przewodnika z psem tropiącym, strażaków oraz policjantów z innych jednostek podległych komendzie powiatowej oraz Oddziałów Prewencji KSP. Policjanci mimo intensywnych poszukiwań nie natrafili na kobietę. Zbliżająca się późna popołudniowa pora oraz narastający mróz to kolejna decyzja, tym razem o użyciu policyjnego śmigłowca z kamerą termowizyjną. Tuż przed 17.00 załoga policyjnego śmigłowca dostrzegła kobietę w kompleksie leśnym w rejonie przejazdu kolejowego w miejscowości Dębe Małe około 6 km od miejsca zamieszkania.

Funkcjonariusze przewieźli 78-latkę do komisariatu, gdzie została przebadana przez lekarza. Ten nie stwierdził, by kobieta wymagała hospitalizacji, w związku z czym, w dobrym stanie zdrowia została przekazana pod opiekę męża.

Kolejny już raz wspólne działania służb ratunkowych, doskonała koordynacja i pomoc załogi policyjnego śmigłowca pomogły w odnalezieniu zaginionej osoby.

Gdy chory się zgubi lub zabłądzi?

Ucieczki z domu, błądzenie to częsty problem osób z chorobą Alzheimera. Podpowiadamy, jak można temu zapobiec i co zrobić, gdy chory się oddali.
Zrób naszywki. Na wewnętrznej stronie kurtki czy swetra chorego wszyj karteczkę z adresem numerem telefonu opiekuna. W razie zaginięcia umożliwi to szybkie jego odnalezienie i bezpieczny powrót podopiecznego do domu. Miej zapas zdjęć chorego. Jeśli się zgubi, fotografia pomoże w identyfikacji chorego przez osoby, które mogły spotkać go w czasie wędrówki. Poinformuj o chorobie sąsiadów i pracowników pobliskich sklepów. W razie potrzeby będą wiedzieć, kogo zawiadomić, gdy chory nagle wyjdzie z domu.

***

Wczoraj, 26.02.br., przed północą, policjanci z Przemyśla otrzymali zgłoszenie o oddaleniu się z domu pomocy społecznej jednej z podopiecznych. Ustalono, że 37-latka ubrana w samą koszulę i pantofle, wyszła z placówki, nie informując o tym nikogo. Po uzyskaniu tej informacji policjanci udali się w kierunku miejscowości Ujkowice, gdzie w przydrożnym rowie zauważyli kobietę leżącą na śniegu i trzęsącą się z zimna.

Wychłodzoną kobietę policjanci przenieśli do radiowozu. Nie można było z nią nawiązać kontaktu. Na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia, która przewiozła ją do szpitala.

Apelujemy do wszystkich: nie pozostawajmy obojętni wobec osób, które potrzebują pomocy. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować czyjeś życie. Wystarczy zadzwonić na telefon alarmowy 112 lub 997.

(KWP w Radomiu/ KSP / KWP w Rzeszowie/ mw)

Powrót na górę strony