Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kilka tysięcy porcji narkotyków nie trafi na rynek

Data publikacji 19.03.2018

Zabezpieczonych blisko 100 krzaków konopi indyjskich, ponad kilogram marihuany, kokaina, tabletki extasy oraz sprzęt służący do prowadzenia plantacji i dystrybuowania narkotyków – to efekt szeroko zakrojonych działań ostrołęckich kryminalnych zwalczających przestępczość narkotykową. Do sprawy został zatrzymany 31-letni ostrołęczanin. Usłyszał już zarzuty dotyczące uprawy oraz posiadania znacznej ilości narkotyków.

Policjanci z ostrołęckiego wydziału kryminalnego oraz prewencji ustalili, że jeden z mieszkańców miasta może posiadać plantację marihuany. Miała ona znajdować się na posesji przy jednej z ulic na terenie Ostrołęki.

W czwartek kryminalni zatrzymali podejrzanego o prowadzenie plantacji mężczyznę, w chwili zatrzymania był całkowicie zaskoczony. Podczas przeszukania wynajmowanych przez niego pomieszczeń gospodarczych funkcjonariusze znaleźli profesjonalnie przygotowaną plantację, rosło tam 94 krzewów konopi. W czasie przeszukania funkcjonariusze ujawnili też niemal 1,2 kg substancji, która po wstępnych badaniach okazała się być marihuaną.

Plantacja składała się z trzech specjalnie przygotowanych namiotów, które były wyposażone w specjalistyczne oświetlenie, a także filtry oraz wentylatory. Oprócz tego w trakcie dalszych czynności policjanci zabezpieczyli tabletki extazy, kilka ,,działek” kokainy, wagi elektroniczne mogące służyć do porcjowania narkotyków oraz gotówkę w różnych walutach na łączną kwotę kilku tysięcy złotych.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów dotyczących uprawy oraz posiadania znacznej ilości narkotyków.

Sąd orzekł wobec zatrzymanego najsurowszy ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego na okres 3 miesięcy. Sprawa ma charakter rozwojowy. Dalsze czynności w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce prowadzą policjanci z ostrołęckiego wydziału dochodzeniowo – śledczego.

 

Autor: asp. Tomasz Żerański/AC

Powrót na górę strony