Szajka złodziei samochodowych rozbita
Data publikacji 12.03.2008
Legionowscy policjanci zatrzymali kolejne trzy osoby zamieszane w usiłowania i kradzieże ponad 25 samochodów z Warszawy i ościennych powiatów. W ręce kryminalnych wpadli mieszkańcy Radzymina i okolicznych miejscowości Paweł M. Adrian M. i jego ojciec Janusz M. Odzyskano także skradzionego fiata punto. Mężczyznom w zależności od postawionych zarzutów grozi nawet do 10 lat więzienia.
Kryminalni przez kilka tygodni dzień po dniu zbierając i zabezpieczając kolejne dowody rozpracowywali grupę. Ustalili, że grupa ta działała poza Legionowem na terenie Wołomina, Pułtuska, Radzymina, oraz warszawskich dzielnic Białołęka, Targówek i jednej z większych "sypialni" Warszawy, czyli Mokotowa. Właśnie ta dzielnica stała się ulubionym miejscem działania przestępców.
Zebrane materiały wskazywały na to, że przez ostatnich kilka miesięcy skradziono lub też usiłowano ukraść około 25 samochodów, głównie fiatów. Straty z tego tytułu poniesione przez firmy ubezpieczeniowe i prywatnych właścicieli sięgnęły ponad 300 tysięcy złotych. Ślady w tej sprawie prowadziły do Radzymina. Szybko okazało się, że był to przysłowiowy "strzał w dziesiątkę".
Wczoraj kryminalni przystąpili do realizacji. Wcześnie rano weszli jednocześnie do kilku lokali, zatrzymując trzy osoby. W ich ręce wpadli 21-letni Paweł M. oraz ojciec z synem 45-letni Janusz i 20 –letni Adrian M. Na jednej z posesji w miejscowości Dybuch Stary policjanci zabezpieczyli skradzionego z Białołęki w listopadzie ub. fiata punto. Przestępcy zdążyli już przebić w nim numery identyfikacyjne nadwozia.
Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Żaden z nich nie był wcześniej notowany w policyjnych kartotekach. Teraz sprawą zajmie się prokuratura i sąd. W zależności od zarzutów, jakie usłyszą zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.
Film Szajka złodziei samochodowych rozbita
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik Szajka złodziei samochodowych rozbita (format flv - rozmiar 2.17 MB)