Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Polski patrol w chorwackim Zadarze

Data publikacji 21.10.2011

Patrolowali plaże, ośrodki wypoczynkowe, kampingi, bulwary – polscy policjanci byli wszędzie tam, gdzie polscy turyści spędzający wakacje w rejonie Zadaru. Dzięki temu Polacy wypoczywający w Chorwacji mogli czuć się bezpiecznie. – Mieszkańcy chwalili polskich turystów, a podczas naszej służby nie odnotowaliśmy poważniejszych incydentów – ocenia nadkomisarz Andrzej Głódź z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce, który tego lata pełnił służbę w Chorwacji.

Protokół w sprawie wspólnych polsko-chorwackich patroli policyjnych nad Adriatykiem w czasie sezonu turystycznego w 2011 roku podpisali w maju br. Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Waldemar Jarczewski oraz Dyrektor Generalny Policji Republiki Chorwacji Oliver Grbić. Dokument określił zasady i warunki oddelegowania dwóch polskich funkcjonariuszy policji do służby na chorwackim wybrzeżu Morza Adriatyckiego podczas największego napływu polskich turystów do Chorwacji. W ramach projektu „Bezpieczny sezon turystyczny” w Chorwacji pełniło służbę 46 policjantów z 8 krajów europejskich oraz przedstawiciele Interpolu. Organizację pobytu i służby polskich policjantów w Chorwacji koordynowało Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji.

Słowiańsko i bratersko

W regionie Zadaru rocznie wypoczywa około 60 tys. turystów z Polski. Zadar jest stolicą administracyjną Zadarskiej Żupaniji. - Region ten to mniej więcej odpowiednik polskiego województwa – wyjaśnia nadkomisarz Andrzej Głódź, który pełnił służbę w Chorwacji, wspólnie z mł. asp. Joanną Wilk – A Zadar to centrum gospodarcze oraz kulturalne północnej Dalmacji i jednocześnie piąte co do wielkości miasto kraju. Natomiast w całym rejonie mieszka około 160 tys. mieszkańców.

Obecność polskich policjantów szeroko promowano w miejscowych mediach. Kampanię informującą o tym, że w regionie tym pełni służbę polski patrol, zapoczątkowała konferencja prasowa, która miała oddźwięk w lokalnej telewizji, gazetach i portalach internetowych. Dodatkowo policjanci zostawiali w biurach turystycznych wizytówki i broszury, opracowane we współpracy z policją chorwacką oraz Ambasadą RP, które zawierały dane kontaktowe. Jak przekonuje Andrzej Głódź – Dzięki tym działaniom polscy turyści mieli wszelkie informacje niezbędne do kontaktu z nami w razie potrzeby.

Podczas codziennych patroli współpracowali z policjantami chorwackimi. Byli pod stałą opieką Sylviji Guljan, miejscowej policjantki, z którą często jeździli radiowozem, patrolując różne miejscowości regionu. – Nie było żadnej bariery językowej – mówi policjant – rozmawialiśmy w języku angielskim. Przez mieszkających Chorwatów zostaliśmy przyjęci bardzo dobrze, reagowali z zaciekawieniem i sympatią, tak słowiańsko, po bratersku – dodaje Andrzej Głódź. Z relacji policjanta wynika również, że Chorwaci bardzo wysoko oceniają polskich turystów, ich kulturę i sposób wypoczywania.

Sympatycznie i bezpiecznie

Głównym zadaniem polskich policjantów w Regionie Zadar była pomoc polskim turystom, a także asysta i udział w czynnościach służbowych podejmowanych przez chorwackich funkcjonariuszy w stosunku do polskich obywateli. – Najpierw musieliśmy zapoznać się z topografią miasta – opowiada policjant. – Były to patrole piesze w rejonie Starego Miasta w Zadarze, patrole zmotoryzowane w okolicy. Podczas naszej służby byliśmy spontanicznie zaczepiani przez Polaków, którzy rozpoznawali nas bez problemu, bo byliśmy w polskich mundurach. Rozmawialiśmy z nimi, a oni korzystając z okazji, pytali nas o drogę, o załatwienie jakiś drobnych spraw w Ambasadzie RP. Stanowiliśmy nawet pewnego rodzaju atrakcję. Kiedy chorwacka policja zatrzymała autokar do kontroli, okazało się, ze jest on pełen polskich turystów, z których każdy chciał mieć zdjęcie z polskim patrolem. W kraju takie sytuacje się nie zdarzają, a tu były bardzo częste – komentuje Andrzej Głódź.

Polski patrol współpracował nie tylko z miejscową policją, ale także z policjantami z pozostałych krajów, pełniącymi służbę w Chorwacji na takich samych zasadach jak Polacy, by pomóc swoim turystom w razie konieczności. Polacy pełnili służby z patrolem węgierskim podczas których mogli wymienić się spostrzeżeniami o zagrożeniach i problemach związanych z ruchem turystycznym z Polski i Węgier.

Bez poważnych incydentów

Jak podkreśla nadkomisarz Andrzej Głódź, podczas służby w Chorwacji, w rejonie Zadaru nie doszło do żadnych poważnych incydentów z udziałem polskich turystów. – Może raz zdarzyło się, że zgłoszono zakłócenie ciszy nocnej przez polskich turystów. Na miejscu informacja ta nie potwierdziła się, ale od tamtej pory w rozmowach z Polakami staraliśmy uczulać ich na normy współżycia społecznego - mówi. Inne sprawy z jakimi się spotykali to konieczność pomocy w kontakcie z ambasadą, tłumaczenie podczas kontroli drogowej polskich kierowców, wyjaśnienie sytuacji prawnej w związku z zagubionymi dokumentami i przedmiotami.

Polscy policjanci wzięli również udział w zabezpieczeniu imprezy masowej „Adria Air Race”. Podczas tej służby zapoznali się ze specyfiką służby chorwackich policyjnych sił interwencyjnych. Poznali także specyfikę pracy policjantów realizujących zadania na akwenach wodnych.

Zdarzało się także, że na prośbę chorwackiej policji kontaktowali się z biurem Interpolu w Warszawie lub Komendą Główną Policji, by dokonać ustaleń czy sprawdzeń.

Ważnym elementem pracy policjantów było to, że tam na miejscu przekazywali polskim turystom informacje na temat obowiązujących w Chorwacji norm i przepisów prawa, uczulając ich na konieczność ich przestrzegania.


Justyna Stachniewicz
 

Powrót na górę strony