- Operator 42, w czym mogę pomóc? - Dzień dobry, czy może mnie Pan połączyć z komisariatem? - Dzień dobry. Dzwoni Pani na telefon alarmowy, czy coś się stało? - Nic takiego, tylko chciałam sprawdzić takiego jednego Pana śledczego, który mi podał nawet swój numer. - On do Pani dzwonił? - No dzwonił parę dni temu, no i chciałam po prostu to sprawdzić. - A co od Pani chciał ten człowiek? - Yyy jakaś afera. No i ja to wszystko zrobiłam i teraz muszę to sprawdzić, bo nie będę spała. - Ale co Pani zrobiła proszę Pani, proszę mi powiedzieć. - Chodzi mi... ten Pan się nazywa... - No dobrze Proszę Pani, tylko on zadzwonił do Pani i mówił o jakiejś aferze i co było dalej proszę Pani? Proszę mi tę sytuację opisać. - No i po prostu miałam być... potem on mnie skontaktował z taką Panią prokurator, która miała do mnie przyjechać. No prowadzili sprawę bankową itd. I ja teraz czekam. Ta Pani miała do mnie przyjechać żeby spisać protokół i jej nie ma do tej pory. Ja boję się, że zostałam wmanewrowana w coś. - Dobrze, a proszę mi powiedzieć czy Pani przekazywała im jakieś pieniądze? - Tak. - W jakiej kwocie? - Oj to było bardzo dużo, bo do banku oni mnie kierowali. Najpierw do jednego, później do drugiego. Proszę mi to sprawdzić. - Proszę Pani, a w jakiej kwocie Pani te pieniążki przekazała, bardzo proszę mi powiedzieć? - Bardzo dużej. - Proszę Pani tam będą u Pani policjanci na miejscu ustalać szczegóły wszystkie, bo oni muszą do Pani przyjechać. Proszę mi powiedzieć gdzie Pani się znajduje na chwilę obecną? - Ale nie było takich żadnych akcji dzisiaj policyjnych? - Proszę Pani, nie jest nam na chwilę obecną wiadomo, także no ja Pani nie chcę w błąd wprowadzać. Policjanci do Pani przyjadą, poinformują jak to wszystko wygląda i będą ustalać. Bardzo proszę o adres, gdzie się Pani znajduje? - W domu jestem. Czy to jest możliwe żeby był to jakiś przekręt? Czy to jest prawdopodobne? - Tak, jest to prawdopodobne. Natomiast ja tak jak Pani mówię, przekażę to policjantom. Policjanci będą prowadzić szczegółowe działania. Podjadą do Pani i będą tę sprawę wyjaśniać. A Pani w dniu dzisiejszym tylko te pieniążki przekazała? - Nie, nie. Przez cały tydzień. Ja prowadziłam rozmowy z nimi cały czas. Niech Pan sprawdzi w rozmowach, ja miałam cały czas telefon, tą "bezpieczną linię". - Rozumiem proszę Pani. - I ode mnie odebrał facet z Waszym, że tak powiem, numerem. - Rozumiem. Dobrze, proszę w mieszkaniu czekać, tam podjadą do Pani policjanci. Tak jak mówiłem, będą sprawę wyjaśniać i prowadzić czynności. Bardzo proszę na nich poczekać.