Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ratują życie

Data publikacji 21.04.2008

Niedziela. Grudziądz. Mecz żużlowy. Na trawniku, pod płotem leży młody chłopak. Wszyscy przechodzący obok omijają go "szerokim łukiem". Pewnie pijany? Ale bohaterka naszej historii zna objawy cukrzycy. Wie, co może pomóc. Prawdopodobnie razem z szefem ochrony ratują chłopakowi życie.

W niedzielę, jak zawsze gdy jest żużel w Grudziądzu nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska jest na stadionie. Taka praca – oficer prasowy może być potrzebny. Idąc z kolegą, szefem ochrony, zauważa leżącego pod płotem młodego chłopaka. Wszyscy pozostali omijają go. Zapewne myślą, że jest pijany. Policjantka widziała już kilku upojonych alkoholem. Najczęściej wyglądają mniej schludnie. Poza tym od młodego człowieka nie czuć alkoholu.

W pewnym momencie do nieprzytomnego mężczyzny podbiega zapłakana dziewczyna, która prosi o pomoc. Informuję, że jej brat choruje na cukrzycę. Od tej chwili wydarzenia toczą się błyskawicznie. Marzena zna tę chorobę. Natychmiast organizuje cukier, który może uratować życie chłopaka. Szef ochrony przynosi wodę, żeby powstał roztwór, który szybciej zadziała. Udaje się – 18-latek odzyskuje przytomność. Jego życiu już nic nie zagraża.

Zwykła - niezwykła sprawa. Zachowanie dwojga ludzi, które ratuje życie innemu człowiekowi. Postawa godna naśladowania.

Powrót na górę strony