Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjantka z Wrocławia napisała książkę dla dzieci i rodziców

Data publikacji 23.07.2021

Jak walczyć o marzenia w konsumpcyjnym świecie? Jak rozmawiać z dziećmi o materialiźmie? No i jak potoczą się losy Tomasza Mamwszystko? Na te i inne pytania odpowiada książka, której premiera odbyła się na początku tego miesiąca. Co ważne, pozycja ta została napisana przez wrocławską funkcjonariuszkę wydziału ruchu drogowego młodszy aspirant Magdalenę Walkowiak. Zainspirowana wcześniej rozmową ze swoim starszym synem Tomkiem, postanowiła napisać dla niego bajkę „Sklep z marzeniami domowej roboty”, która pokazuje, że „nie trzeba mieć, aby być”. Niezwykle barwna opowieść, została dodatkowo okraszona przepięknymi ilustracjami mieszkającej we Wrocławiu, ale przybyłej z Mińska, graficzki Hanny Kosz.

Jak się wpada na pomysł napisania książki? W tym przypadku inspiracją była rozmowa z własnym synem. Tak zaczęła się przygoda z pisaniem Magdaleny Walkowiak, funkcjonariuszki Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Policjantka kilka dni temu wydała swoją pierwszą książkę, zatytułowaną „Sklep z marzeniami domowej roboty”, która przeznaczona jest dla małych czytelników oraz ich rodziców.

Wspomniana wcześniej rozmowa odbyła się kilka lat temu, ale pomysł napisania ksiązki dojrzewał w głowie Magdaleny. Policjantka dyskutowała ze swoim 5-letnim synem o prezentach, jakie chciałby dostać. Szybko wyszło na jaw, że pomysły dotyczą rzeczy materialnych, takich jak kolejne, coraz większe i wymyślniejsze zabawki, które nie ma co ukrywać, cieszą tylko przez chwilę. Wówczas przyszła pisarka uświadomiła sobie, że mimowolnie wpychamy nasze pociechy w objęcia niepohamowanego konsumpcjonizmu, a marzenia dzieci dotyczą głównie następnych i następnych przedmiotów. Postanowiła więc wytłumaczyć synowi, że posiadanie nie jest w życiu najważniejsze. Jak jednak tak bardzo złożony temat, wytłumaczyć 5-latkowi? Najlepiej opowiedzieć mu bajkę! Policjantka postanowiła napisać ją dla syna, aby w przystępny sposób wyciągnąć go z macek konsumpcjonistycznego stylu życia. Kiedy już usiadła do klawiatury, wtedy pojawiły się kolejne przemyślenia i krótka bajka przerodziła się w kilkudziesięciostronicowe opowiadanie.

Historia Tomasza Mamwszystko, jego kolegi Julka Jeszczewięcej, aligatora Dobromiła i właściciela tytułowego sklepu Tadeusza Aureliusza Korneliusza Wyobraźsobie przenosi nas w świat, gdzie dzieci i dorośli zapomnieli, czym są marzenia. Każdy otacza się kolejnymi produktami, które powstają w wielkiej fabryce prowadzonej przez złowieszczą właścicielkę - Nudę. Jednak dzięki dzieciom poznającym czym są marzenia, udaje się wygonić z Rzeczowa stworopotwora, którym tak naprawdę była czyhająca na swoje ofiary Nuda, pokonana przez MARZENIA KOSMICZNE małego Tomka Mamwszystko, wspartego w swej walce przez swoich rodziców, kolegów i innych mieszkańców miasta.

Spisana opowieść nie została od razu przesłana do wydawnictwa. Pomysł, aby podzielić się nią z szerszym gronem, pojawił się dopiero po jakimś czasie, kiedy jej publikacja stała się dla wrocławskiej funkcjonariuszki pewnego rodzaju… marzeniem. Poszukiwanie odpowiedniego wydawnictwa nie trwało długo i policjantka wybrała takie, które specjalizuje się nie tylko w pięknych ilustracjach, ale w wartościowych treściach literackich, stworzonych z myślą o dziecięcej wrażliwości i pomagającej rozpocząć rozmowy o sprawach trudnych, w tym istotnych społecznie problemach.

Następnym etapem, jak się okazało o wiele trudniejszym, było znalezienie odpowiedniego rysownika, który historię mieszkańców Rzeczowa pokaże w sposób interesujący dla małego czytelnika. Wybór padł na graficzkę Hannę Kosz, która już od kilku lat mieszka i pracuje we Wrocławiu. Dodatkowym, całkiem przypadkowym atutem stała się bliskość domów pomiędzy pisarką a rysowniczką, ponieważ szybko wyszło na jaw, że obie mieszkają na jednym osiedlu, co znacznie ułatwiło pracę nad książką.

W lipcu tego roku wysiłek obu pań przybrał efekt końcowy, w postaci książki „Sklep z marzeniami domowej roboty”, która miała premierę na początku tego miesiąca we Wrocławskim Centrum Twórczości Dziecka. Na miejscu pojawili się autorzy pozycji oraz zaproszeni goście, a przede wszystkim przyszli czytelnicy z rodzicami. Podczas tej niedużej uroczystości, autorki nie tylko zaprezentowały swoje dzieło, ale rozpoczęły dyskusję o tym, jak wychowując dzieci nie zakorzenić w nich konsumpcyjnego stylu życia. Dodatkowo w czasie premiery każde dziecko, stosując różne techniki plastyczne, mogło stworzyć swój własny „słoik z kosmosem”.

Młodszy aspirant Magdalena Walkowiak przyznaje, że pisanie i szukanie kolejnych pomysłów do walki z nudą, to jej sposób na spędzenie wolnego czasu po służbie w granatowym mundurze. Pomaga jej w tym dwóch synów – Tomasz oraz Stanisław, a także mąż Maciej, który również pracuje we wrocławskiej Komendzie Miejskiej Policji. Świeżo upieczona pisarka nie ukrywa, że ma w zanadrzu pomysły na kolejne publikacje, które pomogłyby innym w zaszczepieniu dzieciom chęci do sięgania po więcej, niekoniecznie w wymiarze materialnym.

Książka „Sklep z marzeniami domowej roboty” już cieszy się popularnością, a wszystkich, którzy chcą, aby ich dzieci spełniały swoje marzenia, zachęcamy do sięgnięcia po literaturę stworzoną przez wrocławską policjantkę.

(KWP we Wrocławiu/ mw)

Powrót na górę strony