Nielegalna produkcja ukryta w lesie
Podlascy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w lesie koło Gródka nielegalnie produkowali alkohol przy pomocy skonstruowanej przez siebie aparatury. Sprzęt do nielegalnej produkcji zasili zbiory Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Zatrzymani mężczyźni wyprodukowali 200 litrów zacieru i 85 litrów tzw. surówki o stężeniu alkoholu niespełna 25 %. Grozi im kara do 2 lat więzienia.
Wczoraj przed południem policjanci z pionu do walki z przestępczością gospodarczą komendy miejskiej Policji w Białymstoku wkroczyli do leśnej bimbrowni koło Gródka. Na gorącym uczynku wyrobu nielegalnego samogonu przyłapani zostali dwaj mieszkańcy Gródka. Leśni producenci alkoholu w wieku 34 i 36 lat pędzili bimber przy pomocy własnoręcznie skonstruowanej aparatury. Zdążyli wyprodukować 200 litrów zacieru i 85 litrów tak zwanej surówki o stężeniu alkoholu niespełna 25 %. Funkcjonariusze po zabezpieczeniu do badania próbek zniszczyli nielegalny urobek. Aparatura trafiła do Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, a bimbrownicy do policyjnej izby zatrzymań.
Za nielegalny wyrób alkoholu zatrzymani odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Specyfiką nielegalnej produkcji alkoholu w północno-wschodniej Polsce są leśne bimbrownie. Ostępy leśne Puszczy Knyszyńskiej w okolicach Czarnej Białostockiej i Gródka to dwa największe tzw. zagłębia bimbrownicze.
Mimo coraz sprawniejszego zatrzymywania sprawców leśnego bimbrownictwa, chęć zysku oraz... tradycja wydają się być silniejsze od konsekwencji prawnych tych czynów. Potwierdzeniem tego jest ujawnianie kolejnych leśnych bimbrowni i zatrzymywanie kolejnych bimbrowników. Podlascy policjanci rokrocznie likwidują kilkadziesiąt leśnych fabryk alkoholu.
