Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradzieży auta nie było, są dwa miliony złotych

Data publikacji 26.11.2012

Policjanci z Ostródy zatrzymali mężczyznę, który zgłosił kradzież swojego samochodu - funkcjonariusze ustalili bowiem, że fakty, które przytaczał rzekomy pokrzywdzony w ogóle nie miały miejsca. Okazało się, że kompletnie zmyślona historia miała pomóc w uzyskaniu odszkodowania za auto. Ostatecznie kilkudniową pracę policjantów potwierdziło badanie podejrzanego wariografem. Policjanci odnaleźli też rzekomo skradziony samochód. Auto było pocięte na części i znajdowało się u pasera. Dodatkowo na strychu jego domu znaleziono ok. 2 mln złotych - śledczy ustalają pochodzenie tych pieniędzy.

Wszystko zaczęło się dwa tygodnie temu, kiedy do policjantów zgłosił się mieszkaniec Ostródy. Mężczyzna twierdził, że ktoś mu ukradł forda wartego 30 tys. złotych. Sprawca miał odjechać autem sprzed domu pokrzywdzonego. Policjanci każde takie zgłoszenie sprawdzają bardzo szczegółowo, ponieważ wielokrotnie okazywało się, że do przestępstwa w ogóle nie dochodziło, a właściciel próbował w ten sposób wyłudzić odszkodowanie. I tym razem weryfikacja każdego najdrobniejszego elementu zgłoszenia o przestępstwie i relacji poszkodowanego wskazały policjantom, że mają do czynienia nie z pokrzywdzonym, ale z podejrzanym.

W miniony czwartek funkcjonariusze z Ostródy zatrzymali 34-latka, mieszkańca miasta. Dodatkowo, potwierdzeniem  ustaleń policjantów było badanie wariografem, któremu został poddany podejrzany. Biegły z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Białymstoku przyznał rację śledczym.

Sprawca przyznał się do winy. Usłyszał zarzuty zawiadomienia o przestępstwie, które nie zaistniało, oraz składania fałszywych zeznań. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Jak ustalili policjanci, powodem zachowania właściciela samochodu była chęć poprawienia swojej sytuacji finansowej.

Jednak to nie koniec sprawy. Kryminalni poszukiwali rzekomo skradzionego samochodu - działania objęły województwa warmińsko-mazurskie i pomorskie. W weekend auto zostało odnalezione. Ford znajdował się u pasera pod Gdańskiem i był już pocięty na części.

Dodatkowo, policjanci podczas przeszukania, na strychu domu podejrzanego, znaleźli ok. 2 mln złotych. Śledczy wyjaśniają teraz, jakie jest źródło pochodzenia tych pieniędzy. 39-latek, który twierdził, że hoduje króliki, usłyszał od prokuratora zarzuty dotyczące pomocnictwa przy próbie wyłudzeniu odszkodowania, oszustwa, zgłoszenia przestępstwa, które nie zaistniało, i składania fałszywych zeznań.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

(KWP w Olsztynie / mg)

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 992.5 KB)

Powrót na górę strony