Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wałeccy policjanci odzyskali skradzione porsche warte blisko 370 tysięcy złotych

Data publikacji 03.01.2019

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali 29- letniego kierowcę, który uciekał przed policyjnym radiowozem, skradzionym pojazdem osobowym marki Porsche Carrera. Ponadto kierujący prowadził samochód będąc pod działaniem amfetaminy i miał aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Sprawca trafił już na 3 miesiące do aresztu, a grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

Dyżurny jednostki w Wałczu otrzymał telefoniczną informację o tym, że krajową „dziesiątką”, jedzie prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca. Natychmiast na miejsce skierowany został patrol ruchu drogowego celem skontrolowania samochodu osobowego marki Porsche Carrera.

W miejscowości Piecnik, funkcjonariusze zauważyli jadący pojazd ale mimo wysyłanych sygnałów błyskowych i dźwiękowych, kierujący nie zatrzymał się do kontroli.
Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym porsche, którego kierowca kontynuował brawurową i niebezpieczną jazdę stwarzając realne zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu drogowego.
W miejscowości Lubno kierujący porsche w trakcie manewru wyprzedzania, doprowadził do kolizji drogowej z prawidłowo jadącym innym pojazdem osobowym. Mimo to nadal kontynuował jazdę . Po chwili zjechał  jednak na drogę polną, gdzie zatrzymał auto  w rowie melioracyjnym, a sam podjął próbę ucieczki pieszo.

Mimo wydawanym poleceniom przez  policjanta do zatrzymania się mężczyzna nadal uciekał. Kiedy usłyszał strzały ostrzegawcze, padające z broni służbowej policjanta, wtedy zatrzymał się. Podczas wykonywania dalszych czynności okazało się, że porsche, to pojazd skradziony z terenu Niemiec, a 29- letni kierujący prowadził go, będąc pod wpływem działania amfetaminy. Dodatkowo, miał aktywny zakaz sądowy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mieszkaniec Szczecina trafił już na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.


asp. Beata Budzyń/AG

Powrót na górę strony