Zmarł ks. prałat Zdzisław Peszkowski
Dziś nad ranem w wieku 89 lat zmarł ks. prałat Zdzisław Peszkowski - żołnierz września 1939 r., jeniec Kozielska, który cudem uniknął egzekucji w Katyniu. Z „nieludzkiej ziemi” udało mu się wyjść razem z armią gen. Andersa. Po wojnie został księdzem.
Przez kilkadziesiąt lat stał na straży pamięci kolegów pogrzebanych w Katyniu. Gdy w latach 90. zaczęły się ekshumacje w innych miejscach sowieckiego imperium, ks. Peszkowski zjawił się tam z drugiego krańca globu. Modlił się przy dołach śmierci polskich policjantów w Miednoje.
Był m. in. kapelanem Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie, kapelanem chorych Polonii i naczelnym kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Miał wielu przyjaciół wśród policjantów.
Do wrześniowego numeru naszego miesięcznika udzielił wywiadu. Niedługo po tej rozmowie trafił do szpitala. Ostatnio wydawało się, że ksiądz prałat odzyskuje siły. Niestety choroba okazała się silniejsza. Odszedł wielki Człowiek, autorytet moralny, żywy świadek historii...
Paweł Ostaszewski
Miesięcznik „POLICJA 997”
