Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oszustwo „Na siostrzeńca”

Data publikacji 09.11.2011

Mieszkanka Kluczborka straciła 35 tys. złotych, po tym jak otrzymała telefon z informacją, że jej siostrzeniec spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy. Kobieta przekazała pieniądze, aby pomóc w kłopotach. Policjanci po raz kolejny przypominają, że przed przekazaniem jakichkolwiek oszczędności należy skontaktować się z osobą, do której mają one rzekomo trafić.

Wczoraj tuż po godzinie 19:30 kluczborska Policja została powiadomiona o oszustwie na szkodę 72-letniej mieszkanki Kluczborka. Jak ustalili policjanci, 7 listopada na telefon stacjonarny 72-letniej mieszkanki Kluczborka zadzwonił mężczyzna. W rozmowie przedstawił się jako policjant z Wrocławia, który chce pomóc w kłopotach. Jak oświadczył, jej siostrzeniec został zatrzymany przez wrocławską Policję, po tym jak spowodował wypadek drogowy. W wyniku zdarzenia drogowego obrażeń ciała doznało dziecko, które przebywa w szpitalu. Mężczyzna, po potwierdzeniu danych personalnych kobiety, słuchawkę oddał ,rzekomemu siostrzeńcowi, który poprosił ją o pilną pomoc finansową. Jak tłumaczył, potrzebuje 35 tys. złotych na załatwienie sprawy. Oświadczył również, że będzie się z nią kontaktować z telefonu policyjnego, gdyż jego telefon komórkowy został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Kobieta uzgodniła z rzekomym siostrzeńcem, że pieniądze przekaże po załatwieniu wszystkich formalności w banku i najprawdopodobniej już 8 listopada będzie miała potrzebną kwotę.

W rozmowie telefonicznej uzgodnili, że po pieniądze zgłosi się jego zaufany kolega. W godzinach popołudniowych (8 listopada) mieszkanka Kluczborka pod blokiem przekazała 35 000 zł nieznanemu mężczyźnie. Oszustwo wyszło na jaw, kiedy do starszej kobiety zadzwonił prawdziwy siostrzeniec, który zdementował całą historię o wypadku drogowym.

Jak działają oszuści?

Sprawcy najczęściej wyszukują w książce telefonicznej - po imionach - starsze osoby. Dzwoniąc do potencjalnej ofiary rozmowę rozpoczynają najczęściej od przywitania - ,,ciociu", ,,babciu", ,,dziadku". Oszuści swoją metodę modyfikują tak, aby była ona jak najbardziej skuteczna. Kiedy przestępca nabierze pewności, że jego ofiara traktuje go w rozmowie jak krewnego, w następnym etapie rozmowy przedstawi zmyśloną historię o wypadku drogowym, świetnej okazji na tani zakup samochodu, potrzebie wynajęcia prawnika lub innym zdarzeniu losowym wymagającym pilnej pożyczki pieniężnej. Jeśli potencjalna ofiara przystanie na prośbę oszusta, ten natychmiast wyśle po pieniądze zaufanego przyjaciela, ponieważ z ważnych względów nie będzie mógł zjawić się osobiście.

Policjanci ostrzegają:

Pamiętajcie Państwo, kiedy w słuchawce Waszego telefonu usłyszycie głos, który próbuje przekonać Was, że jest członkiem bliższej lub dalszej rodziny i prosi o pieniądze, nie dajcie się oszukać! Upewnijcie się, że dzwoniący to osoba, którą znacie, oddzwaniając do niego na znany Wam numer telefonu lub skontaktujcie się z jego bliskimi. Jeśli nabierzecie jakichkolwiek podejrzeń przerwijcie rozmowę i niezwłocznie zawiadomcie Policję.

(KWP w Opolu / ep)

Powrót na górę strony