Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Narkotyki były ukryte w skarpetkach i starterach do świetlówek

Data publikacji 14.05.2015

Policjanci ze Śródmieścia w mieszkaniu Artura K. znaleźli ponad pół kilograma narkotyków oraz wagi elektroniczne służące do ich porcjowania. Mężczyzna starał się je schować w różnych miejscach, w sposób uniemożliwiający ich wykrycie, bezskutecznie. Wpadł kilka godzin wcześniej zatrzymany przez stołecznych policjantów podczas kontroli drogowej. W samochodzie również przewoził środki odurzające. 41-latek usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Ponad 620 gramów amfetaminy, 16 gramów marihuany oraz wagi elektroniczne - to wszystko znaleźli podczas przeszukania w jednym z mieszkań przy ulicy Andersa policjanci ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego. Narkotyki oraz dwie wagi służące do ich porcjowania ukryte były w pokoju w narożniku wypoczynkowym, w pudełkach po kasetach VHS, w pudełku po herbacie, a nawet w kilkudziesięciu starterach do świetlówek. Schowane narkotyki były popakowane i prawdopodobnie gotowe do sprzedaży.

Kłopoty 41-latka zaczęły się jednak zanim śródmiejscy policjanci zapukali do drzwi jego mieszkania. Kilka godzin wcześniej, policjanci ze stołecznego wydziału wywiadowczo-patrolowego na ulicy Marszałkowskiej, zatrzymali do kontroli kierowcę fiata siena. Nerwowe zachowanie Artura K. skłoniło policjantów do bardziej wnikliwego sprawdzenia zarówno mężczyzny, jak i tego co przewozi w samochodzie.

Okazało się, że 41-latek środki odurzające ukrył nie tylko w skarpetkach, które miał na sobie, ale także w różnych miejscach pojazdu między innymi pod fotelami, w saszetce, w plastikowych pudełkach, w kolejnych starterach do świetlówek, a nawet w dwóch latarkach. Tu policjanci zabezpieczyli w sumie ponad 42 gramy amfetaminy, marihuany i mefedronu.

Śródmiejska prokuratura prowadząca śledztwo w tej sprawie postawiła już mężczyźnie zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Za to przestępstwo Arturowi K. może teraz grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

(KSP / mj)

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.97 MB)

Powrót na górę strony