Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci zatrzymali podejrzanego o serię podpaleń

Data publikacji 29.06.2015

Ostrołęccy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o serię podpaleń na terenie nadleśnictwa Myszyniec. 39-latek wpadł w policyjną zasadzkę przy kolejnej próbie podpalenia lasu. Zatrzymany podejrzany jest o kilkanaście podpaleń. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, grozi mu kara do 10 lat więzienia.

W ostatnim czasie na terenie północnej części powiatu ostrołęckiego straż pożarna otrzymała serię zgłoszeń dotyczących pożarów. Zdarzenia te miały miejsce przede wszystkim w lasach. Już wstępne czynności śledczych wskazywały na to, że mamy do czynienia z celowymi podpaleniami.

Zdarzenia te stały się groźne i uciążliwe. Do rozwiązania sprawy komendant ostrołęckiej Policji powołał specjalną grupę w skład której weszli doświadczeni policjanci wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu oraz wydziału kryminalnego. Biorąc pod uwagę ogrom terenów leśnych na terenie powiatu, niezbędna była współpraca pomiędzy policjantami, a funkcjonariuszami straży leśnej.

Zorganizowano też spotkania pomiędzy Policją, Państwową Strażą Pożarną, Starostwem Powiatowym oraz Nadleśnictwami Ostrołęka, Myszyniec i Parciaki. Ich efektem było podjęcie serii działań, których głównych celem było ustalenie i zatrzymanie sprawcy podpaleń.

Działania te opierały się przede wszystkich na czynnościach operacyjnych, które to okazały się niezwykle skuteczne. Funkcjonariusze mając informację o tym, że sprawca może próbować znów podpalić las, przygotowali zasadzkę, w którą wpadł podpalacz. Mężczyzna, który chciał podpalić las, próbował jeszcze uciekać, ale po krótkim pościgu został zatrzymany.

Jeszcze przed zatrzymaniem policjanci powiadomili Straż Pożarną, dzięki czemu błyskawicznie strażacy znaleźli się na miejscu zabezpieczając miejsce w profesjonalny sposób.

Zatrzymany 39-latek jest podejrzany o kilkanaście podpaleń. Wśród nich mowa o największym pożarze w ostatnich latach w Glebie i Gralach. W akcji ratunkowej brało udział wówczas ponad 50 jednostek straży pożarnej, śmigłowce i samoloty gaśnicze. Zniszczeniu uległo wtedy blisko 100 hektarów lasu, a straty oszacowano na ponad 1 milion złotych.

Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, grozi mu kara do 10 lat więzienia.

(KWP w Radomiu / mw)

Powrót na górę strony