Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ojciec i syn mieli w mieszkaniu arsenał

Data publikacji 19.12.2007

Miny przeciwpancerne, karabin maszynowy, granaty, amunicję przeciwlotniczą, sportową i strzelecką, puste łuski po amunicji różnego kalibru, naboje pistoletowe oraz materiał wybuchowy zabezpieczyli policjanci w jednym z lokali w Gdańsku Wrzeszczu. Zatrzymali też 49-letniego mężczyznę i jego 20-letniego syna, którzy zorganizowali w swoim mieszkaniu prawdziwy arsenał.

Kiedy tylko do dyżurnego komisariatu w Gdańsku Wrzeszczu dotarła informacja o podejrzanym pudełku w jednym z bloków przy ulicy Glinki, na miejsce natychmiast wysłał on najbliższy patrol. Jak się okazało, na korytarzu w budynku mieszkalnym stał karton z amunicją. Policjanci znaleźli w nim minę przeciwczołgową, dwa moździerze, hełm, granat oraz pojedyncze sztuki broni palnej prawdopodobnie z okresu II wojny światowej.

Policjanci szybko ustalili do kogo należy zawartość pudełka. Zatrzymali 49-letniego Wojciecha B. i jego 20-letniego syna – Jana B. W ich mieszkaniu oraz na strychu funkcjonariusze zabezpieczyli m.in.: miny przeciwpancerne, karabin maszynowy, 42 granaty, prawie 140 sztuk amunicji przeciwlotniczej, sportowej i strzeleckiej, duże ilości pustych łusek po amunicji różnego kalibru, naboje pistoletowe oraz materiał wybuchowy.

Konieczna była ewakuacja budynku oraz wstrzymanie ruchu drogowego. W akcji, która trwała przez kilka godzin, wzięli udział również saperzy, funkcjonariusze straży miejskiej, straży pożarnej, pracownicy pogotowia gazowego i elektrycznego. Policjanci ustalili, że Wojciech B. zbierał broń i amunicję od około 30 lat. Tą pasją zaraził też swojego syna. Mężczyźni gromadzili w swoim lokalu broń i amunicje nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, jakie stwarzali. Obaj miłośnicy militariów trafili do policyjnego aresztu. Odpowiedzą za sprowadzenie niebezpieczeństwa zagrażającemu życiu i zdrowiu wielu osób oraz za nielegalne posiadanie broni i amunicji. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Ich arsenał został zabezpieczony przez saperów.

Powrót na górę strony