6-latek sam w domu
Data publikacji 19.12.2007
Po przebudzeniu okazało się, że w mieszkaniu jest sam. Przestraszony 6-cio latek zadzwonił po pogotowie i Policję. Zanim nietrzeźwa matka wróciła do mieszkania malcem zaopiekował się personel Domu Małego Dziecka. 29-letni przyjaciel kobiety rzucił się na interweniujących policjantów z nożem, gryząc jednego w palec. Zarówno on jak i matka 6-latka byli pijani. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Minionej nocy około 1:30 do dyspozytorki pogotowia ratunkowego zadzwonił 6 - letni chłopiec. Przestraszony malec mówił, że się obudził i jest sam w domu, a jego mamy nie ma. Nie potrafił jednak wskazać adresu pod którym mieszka. O zdarzeniu zostali poinformowani policjanci. Przekazany przez dziecko opis okolicy widzianej z okna wystarczył do ustalenia skąd chłopiec dzwonił. Aby możliwy był do zidentyfikowania dokładny adres umówiony został z malcem sygnał, że na przemian będzie gasił i zapalał światła w mieszkaniu. Te znaki, pomogły policjantom odnaleźć właściwy adres. Kiedy funkcjonariusze dotarli do mieszkania przy ulicy Gajowej okazało się, że rzeczywiście 6-cio latek jest sam w domu. Malec został przewieziony do domu małego dziecka. Dwie godziny później w towarzystwie przyjaciela wróciła do domu nietrzeźwa 35-letnia matka. Czekającym na nią policjantom kobieta tłumaczyła, że wyszła tylko na chwilę do apteki po lekarstwa. Okazało się jednak, że zamiast nich przyniosła dwa piwa. Ona i jej przyjaciel pozostali w mieszkaniu. Gdy rano odwiedzili ich policjanci 29-letni mężczyzna rzucił się z nożem na interweniujących funkcjonariuszy. Jednego z nich ugryzł w palec. Natychmiast został obezwładniony. Jednak wtedy napastnik stwierdził, że jest chory na AIDS. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 0,3 promile alkoholu we krwi. Urządzenie wykazało, że kobieta również była pijana - maiła o prawie 0,5 promila więcej. 29-latek został zatrzymany. 