Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dla żartu zgłosiła interwencję

Data publikacji 05.05.2016

Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Busku–Zdroju odebrał zgłoszenie od kobiety z informacją, że jej siostra chce popełnić samobójstwo i potrzebuje pomocy. Kobieta podała nazwę miejscowości w gminie Chęciny. Na miejsce natychmiast udali się kieleccy policjanci wraz z ratownikami medycznymi. Zgłoszenie okazało się żartem.

Zdarzenie miało miejsce w środowe popołudnie, 4 maja 2016. Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Busku–Zdroju zadzwoniła kobieta z informacją, że jej siostra chce popełnić samobójstwo. Dodała, że nie może się nią zaopiekować i potrzebuje pilnie pomocy. Dyżurny z Buska–Zdroju interwencję przekazał dyżurnemu z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Ten do miejscowości w gminie Chęciny pilnie skierował patrol policji oraz załogę pogotowia ratunkowego. Funkcjonariusze po dotarciu pod wskazany adres zastali starszego mężczyznę, mieszkającego tam od urodzenia, który oświadczył, że osoba wskazana w zgłoszeniu nigdy tu nie mieszkała.

Miejscowość o takiej samej nazwie, jaką podała zgłaszająca, jest też w gminie Michałów, w powiecie pińczowskim. Również do tej miejscowości ruszyli policjanci, tym razem z Pińczowa. Tam również okazało się, że nie ma osoby, która potrzebowałyby pomocy policjantów.

Dyżurny z buskiej komendy, chcąc uzyskać dodatkowe informacje, kilkakrotnie dzwonił do zgłaszającej. Kobieta odbierała połączenia ale odmówiła przedstawienia się i stanowczo zaprzeczała, aby dzwoniła z prośbą o pomoc. Powiedziała tylko, że mieszka w Busku–Zdroju. Po pewnym czasie wyłączyła telefon. Policjanci zaczęli analizować zebrane informacje i typowali osobę, która mogła do nich dzwonić.

Dzisiaj, 5 maja 2016 r., do domu 29–letniej kobiety zapukali policjanci. Kobieta była bardzo zaskoczona ich wizytą. Po krótkiej rozmowie z mundurowymi, 29–latka oświadczyła, że wczoraj spożywała alkohol i nie pamięta, co się działo. Przyznała, że mogła dzwonić na Policję.                 

Sprawa swój finał będzie miała teraz w sądzie. Konsekwencją czynu, którego dopuściła się kobieta może być kara aresztu, ograniczenia wolności lub wysoka grzywna.

(KWP Kielce /dk) 

 

Powrót na górę strony