Próbowali pomóc, zostali zaatakowani
Dwóch policjantów z Gdyni zostało brutalnie zaatakowanych, gdy próbowali pomóc bitemu na ulicy mężczyźnie. Jak się okazało, agresywny 24-latek, który rzucił się z pięściami na funkcjonariuszy, był poszukiwany w związku z uchylaniem się od służby wojskowej. Teraz dodatkowo odpowie za atak na policjantów.
Wczoraj dwaj funkcjonariusze gdyńskiej komendy na jednym z przystanków oczekiwali na autobus. Podczas rozmowy usłyszeli, że ktoś wzywa pomocy. Po chwili zauważyli mężczyznę, którego dwóch innych okładało pięściami. Sierż. Mariusz Wróblewski i mł. asp. Norbert Filipowicz natychmiast ruszyli, żeby pomóc zaatakowanemu. Podbiegli do mężczyzn i poprosili, by ci uspokoili się. Przedstawili się również, że są policjantami. Gdy słowa nie pomogły, próbowali rozdzielić bijących się. Wtedy jeden z napastników zaatakował sierż. Wróblewskiego. Popchnął go, a potem zaczął bić pięściami po głowie i twarzy. Drugi z funkcjonariuszy ruszył na pomoc koledze. Wspólnie udało im się obezwładnić agresywnego 24-latka.
Mężczyzna został zatrzymany. Już w komendzie okazało się, że gdynianin jest poszukiwany przez Policję w związku z uchylaniem się od służby wojskowej. Teraz dodatkowo odpowie za atak na policjantów.