Policjant po służbie pomógł zagubionemu mężczyźnie
Funkcjonariusz w czasie wolnym od służby zobaczył na ulicy mężczyznę bez ciepłego ubrania i w kapciach na stopach. Policjant zabrał starszego mężczyznę do auta i pomógł mu bezpiecznie wrócić do domu. Jak się okazało, bliscy 84-latka nie zauważyli jego zniknięcia z mieszkania.
Sierżant z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zgierskiej komendy w czasie wolnym od służby, w środku nocy, jechał swoim samochodem przez Zgierz. W okolicy skrzyżowania ul. Popiełuszki z ul. 3-go Maja zauważył starszego mężczyznę podnoszącego się z chodnika. Funkcjonariusz zatrzymał w pobliżu swoje auto. Gdy zbliżył się do mężczyzny zobaczył, że ten ubrany był jedynie w dres, koszulkę i domowe kapcie. Policjant dopytywał się kim jest, co tu robi i gdzie mieszka, jednak mężczyzna nie potrafił podać swoich danych. Sierżant zabrał zagubionego do swojego samochodu i postanowił poszukać jego miejsca zamieszkania. Liczył, że mężczyzna rozpozna swój dom, gdy tylko go zobaczy.
Po kilkunastu minutach poszukiwań funkcjonariusz zauważył, że mężczyzna trzymał w dłoniach etui na okulary. Gdy zajrzał do środka, znalazł tam dowód osobisty mężczyzny. Okazało się, że to 84-letni mieszkaniec Zgierza. Gdy policjant zawiózł go do domu, wywołał spore zamieszanie. Bliscy staruszka byli bowiem przekonani, że 84-latek śpi w swoim w pokoju. Nie zauważyli kiedy wyszedł z mieszkania. Przyznali, że schorowany mężczyzna wcześniej sprawiał podobne problemy. Dzięki reakcji funkcjonariusza, 84-latek bezpiecznie wrócił do swoim bliskich.
(KWP w Łodzi / mw)