Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejna "dziupla samochodowa" zlikwidowana

Data publikacji 27.03.2006

Dwie Toyoty Yaris i protezę nogi skradzioną wraz z autem w Warszawie odkryli policjanci w zlikwidowanej "dziupli samochodowej" w Ząbkach. Pojazdy były przygotowywane do tzw. przekładki. Gdyby nie realizacja kryminalnych, w najbliższym czasie na ulicach pojawiłaby się "powypadkowa" Toyota, z nowym nadwoziem, bez żadnych śladów uszkodzeń. Właściciel posesji już trafił do aresztu.

Policjanci sekcji kryminalnej trafili na trop "dziupli" w Ząbkach. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie tam przechowywane są i demontowane pojazdy pochodzące z kradzieży. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić informację. Nie pomylili się. Rzeczywiście przeszukanie posesji przy ul. Powstańców przyniosło oczekiwane efekty. Budynek garażowy krył dwie srebrne Toyoty Yaris.

Większość części, podzespołów, silnik, niektóre elementy karoserii były już zdemontowane. Jedno z nadwozi nosiło ślady uszkodzeń powypadkowych. W drugim był już wycięty pas podszybia. Samochody były prawdopodobnie przygotowywane do tzw. "przekładki", już niedługo na ulicach pojawiłaby się powypadkowa Toyota z nowym, kradzionym nadwoziem, bez żadnych śladów uszkodzeń. Pozostałe części z kradzionego samochodu miały trafić na giełdy lub zostać sprzedane za pośrednictwem Internetu.

W policyjnych bazach informatycznych sprawdzono numery identyfikacyjne widniejące na podzespołach samochodów. Jak się okazało, jedna z Toyot została skradziona kilka dni wcześniej na warszawskiej Pradze.

Obok pojazdu, w kartonie, funkcjonariusze odnaleźli protezę nogi i specjalne opaski, które zostały skradzione wraz z Yaris`em. W garażu ujawniono również wiele narzędzi służących do demontażu pojazdów : diaksy, spawarkę elektryczną, odpowiednie klucze i wiertarki.

Zatrzymano właściciela posesji Wojciecha C. (l. 51). Mężczyzna znany jest Policji, podejrzewany jest m.in. o działalność w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, którego członkowie dokonywali na terenie kraju napadów z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Zatrzymanemu zostały już postawione zarzuty paserstwa, a najbliższe tygodnie spędzi w areszcie.

Powrót na górę strony