Włamywacze w rękach policjantów
Policjanci z Wilanowa przeszkodzili w "robocie" dwóm włamywaczom do jednego z mieszkań przy Alei Wilanowskiej. Krzysztof K. wpadł po krótkim pościgu. Podejrzany o współudział Marcin W. został namierzony jeszcze tego samego dnia przez mokotowskich kryminalnych. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Za kradzież z włamaniem grozi im teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 17:40. Policjanci z Wilanowa otrzymali informację, że przy Alei Wilanowskiej dwie osoby włamały się do jednego z mieszkań na parterze. Sprawcy dostali się do środka przez drzwi balkonowe. Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu, wewnątrz mieszkania zauważyli światło latarki i dwie poruszające się sylwetki. Po chwili mężczyźni zaczęli wychodzić tą samą drogą, którą weszli. Policjanci ruszyli do akcji. Na widok policyjnych mundurów włamywacze rozdzielili się i zaczęli uciekać. 22- letni Krzysztof K. wpadł po krótkim pościgu. Drugi ze sprawców zniknął w pobliskich zaroślach.
Pozostawione na miejscu przestępstwa ślady zostały zabezpieczone. Sprawa trafiła w ręce kryminalnych z Mokotowa. Po ustaleniu przebiegu zdarzenia funkcjonariusze niezwłocznie zaczęli poszukiwania drugiego ze sprawców.
Już po kilku godzinach podejrzewany o współudział Marcin W. (18 lat) został namierzony w mieszkaniu na Śródmieściu. W trakcie przeszukania lokalu policjanci znaleźli czapkę, rękawiczki i buty, które prawdopodobnie miał na sobie w trakcie włamania. Obaj zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Teraz policjanci dokładnie sprawdzają, czy zatrzymani nie mają na swoim koncie więcej włamań. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.