Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Po służbie zatrzymali, udzielili pomocy

Data publikacji 09.01.2018

Funkcjonariusz z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku, będąc w czasie wolnym od służby, zatrzymał nożownika. Mężczyzna ten biegał z nożem i zaczepiał przechodniów w jednej z miejscowości pod Białymstokiem. Teraz wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności zdarzenia zajmują się mundurowi z Posterunku Policji w Choroszczy. Z kolei będący po służbie Komendant Powiatowy Policji w Lubinie zainteresował się losem motocyklisty leżącego na jezdni, którego inni kierowcy omijali jadąc dalej. Policjanci z wałbrzyskiej drogówki natomiast jadąc po służbie jedną z ulic miasta zauważyli kierowcę, który poruszał się uszkodzonym znacznie autem i wykonywał dziwne manewry na drodze.

Funkcjonariusz z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku, będąc w czasie wolnym od służby, w minioną sobotę po godzinie 19.00, w jednej z miejscowości pod Białymstokiem, zauważył mężczyznę biegnącego z nożem w ręku.

Policjant, który był na spacerze ze swoją rodziną, natychmiast ruszył za nieznajomym. Już po chwili mundurowy zatrzymał i obezwładnił agresywnego mężczyznę, który wymachiwał nożem przed napotkaną grupą przechodniów. Funkcjonariusz poinformował o całym zdarzeniu dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, który bezzwłocznie skierował na miejsce zdarzenia policyjny patrol.

Napastnikiem okazał się 28-latek. Jego agresywne zachowanie potwierdził również mężczyzna, który podszedł do radiowozu i oświadczył, że około godziny 19.00 został przez niego uderzony w twarz. Teraz wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności zdarzenia zajmują się mundurowi z Posterunku Policji w Choroszczy.

Dzięki zdecydowanej interwencji funkcjonariusza udało się zapobiec tragedii.

***

Do zdarzenia doszło 8 stycznia br. po godz. 16.00 na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 94 z drogą nr 3 w Legnicy, gdzie zaczął się tworzyć korek. Kierujący samochodami coś omijali i jechali dalej. Tą drogą po pracy samochodem wracał do domu także insp. Tomasz Gołaski Komendant Powiatowy Policji w Lubinie. Gdy dojechał do tego miejsca zauważył leżący motocykl, a na nim starszego mężczyznę. Zatrzymał kierowany przez siebie samochód osłaniając motocyklistę, po czym niezwłocznie do niego podszedł. Po sprawdzeniu okazało się, że kierujący jednośladem na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń, jednak wyczuwalna była od niego wyraźna woń alkoholu.

Komendant zatrzymał przejeżdżających drogą policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Legnicy i przekazał informację o zaistniałej sytuacji, by zabezpieczyli miejsce zdarzenia.

Wyjaśnieniem okoliczności przebiegu zdarzenia zajęli się policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Jak ustalili 70-letni mieszkaniec powiatu legnickiego w momencie, gdy wjechał swoim motocyklem na skrzyżowanie, stracił nad nim panowanie i uderzył w krawężnik. W wyniku tego przewrócił się na szczęście nie doznając poważnych obrażeń ciała.

Sprawdzenia potwierdziły, że przyczyną zdarzenia mógł być stan, w jakim się znajdował. Przeprowadzone badanie wykazało ponad 1 promil alkoholu w jego organizmie.

Nie wiadomo, jaki byłby los motocyklisty, gdyby dłużej leżał przy niskiej temperaturze na jezdni. Dziwi brak reakcji ze strony innych kierowców.

***

Trzej policjanci z Komendy Miejskiej w Wałbrzychu zauważyli kierowcę pędzącego rozbitym samochodem jedną z ulic miasta. Byli po służbie, jednak mając na uwadze bezpieczeństwo innych użytkowników dróg, podjęli szybką decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli. O podjętej interwencji poinformowali także dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, który na miejsce zdarzenia skierował patrol umundurowany.

W zatrzymanym powypadkowym samochodzie, funkcjonariusze ujawnili m.in. pękniętą szybę czołową, rozbity reflektor, wyrwane lusterko, a także uszkodzony układ wydechowy.

Policjanci ustalili też, że mężczyzna mieszkający, na co dzień w powiecie lwóweckim kilka chwil wcześniej kupił uszkodzone auto. W umowie kupna sprzedaży znajdowała się jednak adnotacja o tym, że samochód nie nadaje się do jazdy. 21-latek mimo to zdecydował się jednak wsiąść za kierownicę i pojechać w podróż do miejsca zamieszkania.

Niestety sprawdzenie wykazało, że nigdy wcześniej nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, za co został ukarany wysokim mandatem karnym. Jego samochód w związku z zagrożeniem, jakie powodował na drodze, trafił natomiast na parking strzeżony.

(KWP w Białymstoku / KWP we Wrocławiu/ mg / mw)

Powrót na górę strony