Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Domowy 17-letni złodziej

Data publikacji 25.02.2008

Uciekł z poprawczaka, potrzebował pieniędzy na narkotyki. Wchodził więc do mieszkań i domów i kradł to, co miało jakąś wartość. Potem łupy spieniężał u paserów. W końcu wpadł w ręce policjantów. 17-latek poddał się dobrowolnie karze. Dostał 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Został odwieziony do zakładu poprawczego w Laskowcu – jeśli znów ucieknie i zacznie kraść, trafi do więzienia.

Skończone 17 lat, wysoki, czarna czupryna, śniada karnacja. Mógłby się podobać, gdyby nie był taki zaniedbany. No i gdyby wybrał lepszy sposób na życie. Ale zamiast uczyć się lub pracować, wolał kraść. Pierwszy raz wpadł jeszcze jako nieletni. Został wówczas skierowany do zakładu poprawczego w Laskowcu, gdzie miał przebywać do 21 roku życia. Uciekł stamtąd do rodzinnego Płocka. Policjanci szukali go od listopada, ale nie pojawił się u rodziny. Za to do płockiej komendy zaczęli zgłaszać się mieszkańcy Płocka i okolic, których ktoś okradał we własnych domach. Złodziej był wyjątkowo bezczelny: wchodził tam, gdzie domownicy nie zamknęli za sobą drzwi. – Ma doskonałe wyczucie, wie, gdzie i na ile może sobie pozwolić – charakteryzowali go kryminalni. Kiedy gospodarze oglądali telewizję czy byli zaabsorbowani jakimiś zajęciami, zabierał torebki z pieniędzmi, dokumentami, kartami bankomatowymi, ale i telefony komórkowe, laptopy, nawet dekodery. Z łupami szedł do pasera. Pieniądze wydawał na narkotyki.

Płoccy kryminalni w końcu go namierzyli. Nad ranem weszli do mieszkania jego kolegi, gdzie się ukrywał. Złodziej-uciekinier jeszcze spał. Na widok Policji w przerażeniu schował się za łóżko. Na komendzie przyznał się do czterech przestępstw. Poddał się dobrowolnie karze, dostał 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Został odwieziony do Laskowca – jeśli znów ucieknie i zacznie kraść, trafi do więzienia.

Policjanci z sekcji kryminalnej odzyskali też część łupów - laptop i telefon komórkowy. Były u pasera.

W tej historii zawiera się poważna przestroga: nawet we własnym domu trzeba zachowywać się przezornie i ostrożnie. Otwarte okna i drzwi to niestety wabik dla złodzieja. Kiedy jesteśmy w dalszych częściach mieszkania, ten może bezkarnie buszować w innym miejscu i rabować. A wystarczy tylko przekręcić zamek, żeby uniknąć nieproszonych gości.
Powrót na górę strony