Sprawcy bandyckiego napadu zatrzymani
Sprawców bandyckiego napadu, w wyniku którego jedna z ofiar zmarła, zatrzymali mazowieccy policjanci. Zatrzymano łącznie dziewięciu przestępców. Do napadu doszło 9 kwietnia, około dziesięciu sprawców zamaskowanych kominiarkami wtargnęło przez otwarte drzwi do domu małżeństwa. Sprawcy używając noża i kijów oraz grożąc atrapą broni usiłowali zrabować pieniądze.
Mazowieccy policjanci zatrzymali sprawców bandyckiego napadu, w wyniku którego jedna z ofiar zmarła. Zatrzymano łącznie dziewięciu przestępców. Policjantom w zatrzymaniu pomogła głupota jednego ze sprawców, co nie umniejsza wysiłku kilkunastu policjantów z Makowa mazowieckiego, Ostrołęki i Radomia, którzy przez kilka dni pracowali przy tej sprawie.
Do napadu doszło w niedzielę 9 kwietnia wieczorem (20:30) w miejscowości Chełchy (pow. Maków Mazowiecki). Wtedy to około dziesięciu sprawców zamaskowanych kominiarkami wtargnęło przez otwarte drzwi do domu małżeństwa (30 i 34 lata).
Sprawcy używając noża i kijów oraz grożąc atrapą broni usiłowali zrabować pieniądze. W tym czasie w tym domu oprócz małżeństwa przebywali dwaj bracia właściciela, dwaj pracownicy oraz czwórka dzieci. Domownicy zaczęli się bronić, używając nawet krzeseł i innych przedmiotów. Wtedy jeden ze sprawców zaczął używać noża i zadał cios jednemu z braci (29 lat) właściciela domu. Mężczyzna ranny w plecy został przewieziony do szpitala w Makowie Mazowieckim, gdzie wkrótce zmarł. Pozostali domownicy doznali ogólnych obrażeń ciała. Podczas napadu posługujący się nożem przestępca tak nim wymachiwał, że zranił także jednego ze swoich kompanów. Napastnicy niczego nie kradnąc uciekli.
Przybyli na miejsce m.in. technicy kryminalistyki oprócz innych śladów zabezpieczyli także ślady krwi, w tym krwi napastnika. Policjanci z Ostrołęki szybko ustalili, że w jednym ze szpitali w Ostrołęce przebywa mężczyzna z raną kłutą pleców. Jego stan był poważny, a on sam odmówił zeznań. Policjanci ustalili, że jest to jeden ze sprawców, ponieważ w między czasie ustalono, że napastnicy pochodzą właśnie z powiatu ostrołęckiego, a dom do napadu "wystawił" im jeden z dawniej pracujących w tym gospodarstwie pracowników.
Zatrzymano łącznie dziewięciu mężczyzn, w wieku do 18 do 20 lat i jednego wieku 26 lat. Ranny sprawca przebywa w szpitalu pod dozorem Policji, w czwartek odbędzie się wyjazdowe posiedzenie sądu (w szpitalu), rozpatrującego wniosek o areszt.
Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami miejscowości Chełchy, tym bardziej, że zginął młody człowiek, brat właściciela domu. Zabity mężczyzna za miesiąc miał wstąpić w związek małżeński.