Nieodpowiedzialne zachowanie pijanych opiekunów
Policjanci z Niedzicy zatrzymali kompletnie pijanego 29-letniego Dariusza S. ojca 5-ciomiesięcznego chłopca, który szedł "wężykiem" z wózkiem środkiem jezdni. 40-letnia Henryka L. została zatrzymana przez stołecznych policjantów za równie nieodpowiedzialne zachowanie. Mając prawie 4 promile alkoholu we krwi opiekowała się swoim 5-letnim synkiem. Natomiast w Namysłowie policjanci zatrzymali nietrzeźwą 51–latkę, która spacerowała z 16-miesięcznym wnukiem. Kobieta miała prawie 2 promile alkoholu i ledwie stała na nogach.
Do zdarzenia w Nidzicy doszło w nocy, kilka minut po godzinie 1.00. Na ul. Mickiewicza patrol zauważył mężczyznę, który prowadził dziecięcy wózek. Tak naprawdę, to ledwo szedł. Chwiał się w każdą stronę. Kiedy skończył się chodnik, tata wyszedł na ulicę. Szedł środkiem jezdni nie zważając na jeżdżące samochody. Policjanci zatrzymali mężczyznę. Dariusz S. mieszkaniec Olsztyna był pod znacznym wpływem alkoholu. W wózku był jego 5-ciomiesięczny synek Rafał.
29-latek wskazał miejsce pobytu swojej konkubiny. Policjanci pojechali do mieszkania przy ul. Rataja w Nidzicy. A tam właśnie kończyła się libacja. Oprócz właściciela, było jeszcze kilkoro gości. Wśród nich leżąca na tapczanie Katarzyna Ż. Z kobietą, która była w stanie upojenia alkoholowego, nie było żadnego kontaktu. Nie mogła nawet dmuchnąć w alkomat. W komendzie uczynił to jej partner. Wynik – ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci zawieźli dziecko do lekarza. Ten stwierdził, że Rafałek jest zdrowy, ale brudny. Zdecydowano, że chłopiec pozostanie w szpitalu. Dariusz S. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Tu trafiła także 30-letnia matka dziecka, której pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Już teraz wiadomo, że pijany ojciec, w nocy, kiedy na zewnątrz temperatura wynosiła tylko +3 stopnie, chciał przejść z dzieckiem 15 km.
Jeżeli okoliczności zaistniałej sytuacji wykażą, że nieodpowiedzialni rodzice narazili niemowlę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, lub zdrowia, to grozić im będzie kara do 5 lat pozbawienia wolności. O zachowaniu opiekunów zostanie powiadomiony także sąd rodzinny i nieletnich.
Natomiast w Warszawie policjanci ze śródmiejskiej patrolówki pojechali na interwencję przy ul. Królewskiej. Z informacji wynikało, że w mieszkaniu miała być pijana kobieta z małym dzieckiem. Na miejscu we wskazanym lokalu funkcjonariusze zastali 40-letnią Henrykę L., która opiekowała się 5 letnim dzieckiem. Przebadana na miejscu alkomatem kobieta miała prawie 4 promile alkoholu we krwi.
Na miejsce wezwano ciocię chłopca, która zabrała go do swojego domu. Nietrzeźwa matka została zatrzymana i trafiła do izby wytrzeźwień. Gdy wytrzeźwieje odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Sprawą również zajmie się sąd rodzinny.
W Namysłowie około godziny 16.30 do dyżurnego KPP zadzwonił anonimowy rozmówca i poinformował funkcjonariusza o pijanej kobiecie spacerującej z wózkiem po ulicach Namysłowa. Dyżurny natychmiast skierował patrol policyjny w okolice, w których była ona widziana. Po 20 minutach poszukiwań, na ulicy Bohaterów Warszawy policjanci zauważyli kobietę, której ruchy były nieskoordynowane, a obok niej stał wózek z małym dzieckiem.Podczas rozmowy policjanci wyczuli od niej silną woń alkoholu, w związku, z czym zatrzymali ją i wraz z dzieckiem przewieźli do KPP w Namysłowie. Na miejscu przeprowadzono badanie na zawartość alkoholu i okazało się, że 51–latka ma prawie 2 promile. Z ustaleń Policji wynika, że Emilia G. jest babcią 16-miesięcznego Michałka, z którym spacerowała. Jego rodzice oddali go pod jej opiekę. Kobieta podobno wielokrotnie opiekowała się wnukiem i jak zeznała jej córka nigdy wcześniej nie doszło do podobnej sytuacji. Chłopczyk został oddany rodzicom, a pijana babcia została zatrzymana do wytrzeźwienia. Teraz Emilia G. odpowie za narażanie swojego wnuka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.