Poszło o boczek
Do tragedii doszło w nocy w jednym z mieszkań przy ul. Ogrodowej. W trakcie sprzeczki 45-letni mężczyzna został ugodzony nożem prosto w serce. Rana okazała się śmiertelna.
Dwaj sąsiedzi spożywali razem alkohol. W trakcie biesiady jeden z nich, 39-latek, postanowił zrobić kolację. Gdy kroił boczek doszło do sprzeczki na temat gustów kulinarnych. Wtedy najprawdopodobniej mężczyzna ugodził swojego towarzysza nożem w klatkę piersiową. Cios okazał się śmiertelny. Zamroczony spożytym alkoholem nie zdawał sobie sprawy z tego co się stało i zasnął. Dopiero gdy się obudził około godziny 11:00 zorientował się, że jego kompan nie daje znaków życia. Powiadomił sąsiadkę, a ona policję.
Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci, z udziałem prokuratora, wykonali oględziny mieszkania zabezpieczając szereg śladów kryminalistycznych. Lekarz biegły medycyny sądowej stwierdził, że 45-latek zmarł najprawdopodobniej między godziną 22:00 a 3:00. Jeśli wstępne ustalenia się potwierdzą, 39-latkowi za zabójstwo grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.