Czujna seniorka nie dała się oszukać
Policja kolejny raz ostrzega przed oszustami, którzy działają metodą na ,,wnuczka". Podejrzani dzwonią w imieniu krewnych, którzy rzekomo uczestniczyli w wypadku drogowym i potrzebują pomocy finansowej. Taki telefon otrzymała mieszkanka gminy Bierawa. Na szczęście 67-latka wiedziała jak się zachować.
Osoby starsze są w szczególności narażone na różnego rodzaju oszustwa. Przestępcy działający m.in. metodą "na policjanta" czy "na wnuczka" wciąż modyfikują swoje metody. Dlatego też policjanci z Kędzierzyna-Koźla w ramach opolskiego programu „Świadomy i bezpieczny Senior” starają się dotrzeć do jak największej liczby seniorów w naszym regionie, by przestrzec ich przed oszustami i wskazać jak postępować, gdy ktoś będzie chciał od nich wyłudzić pieniądze.
W ramach prowadzonych działań dzielnicowi w trakcie obchodu rejonu odwiedzają domy dziennego pobytu, administracje osiedlowe oraz urzędy. W tych miejscach rozwieszają plakaty z informacjami jak się zachować kiedy dzwoni osoba, która prosi o pieniądze. Policjanci prowadzą także spotkania profilaktyczne na uniwersytetach trzeciego wieku oraz w placówkach kultury.
W działania profilaktyczne na rzecz seniorów włączają się także lokalne media oraz młodzi ludzie, którzy rozmawiają ze swoimi bliskimi, sąsiadami oraz znajomymi.
Oszustwa to sprawa, o której warto i trzeba rozmawiać. To temat, który cały czas jest aktualny. 25 lutego po raz kolejny w naszym regionie uaktywnili się przestępcy.
Tym razem zadzwonili na telefon stacjonarny 67-letniej mieszkanki gminy Bierawa. Mężczyzna podszywając się pod syna zgłaszającej poinformował ją, że jest chory i wracając od lekarza potrącił dwie osoby, które są w ciężkim stanie. Oszust płacząc mówił, że został zatrzymany przez Policję. Wówczas rozmowę przejął drugi mężczyzna, który podawał się za policjanta. Rzekomy funkcjonariusz poinformował kobietę, że w przypadku zapłaty 36 000 złotych wszystkie zarzuty zostaną wycofane, a jej syn nie trafi do więzienia.
Kobieta nie dała się oszukać. Powiedziała, że musi skontaktować się z rodziną. Po tej informacji, oszuści już więcej do niej nie zadzwonili. Gdy 67-latka skontaktowała się z synem upewniła się, że miała do czynienia z oszustami i że nikt z jej bliskich nie spowodował wypadku.
Pamiętajmy, że oszuści wykorzystują różne sposoby, aby wyłudzić pieniądze od swoich rozmówców. W momencie, kiedy ktoś będzie do nas dzwonił na telefon stacjonarny i chciał pieniądze – jak najszybciej zakończmy tą rozmowę!
Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
Policjanci nigdy nie proszą przez telefon o wydanie pieniędzy i pozostawienie ich w takich miejscach jak śmietnik czy klatka schodowa!!!