Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zażądali okupu - wpadli w policyjną zasadzkę

Data publikacji 23.05.2006

Szczecińscy policjanci schwytali 3 przestępców żądających okupu za skradziony samochód. Mieszkance Szczecina skradziono samochód marki Audi 80 o wartości około 16 tyś. zł. Niedługo po utracie odezwał się jej telefon. W słuchawce usłyszała kobiecy głos. Dzwoniła niejaka Julia i wypytywała poszkodowaną, czy skradziono jej auto. Gdy pokrzywdzona potwierdziła ten fakt, kobieta, po drugiej stronie słuchawki, zaproponowała układ - Zapłacisz 7000 zł., odzyskasz auto.

Okazało się, że nie ma zbyt wiele czasu do namysłu, za 3 godziny samochód miał być rozebrany na części. Właścicielka, długo nie zastanawiając się, pierwsze swoje kroki skierowała na Policję. Powiadomiła funkcjonariuszy o całej sytuacji i poprosiła o pomoc. Od tej chwili wszystko potoczyło się jak w sensacyjnym filmie. Ze strony policji padła propozycja zasadzki, w której dla bezpieczeństwa kobiety miałby, oprócz wywiadowcy uczestniczyć jej chłopak.

Kryminalni wyznaczyli miejsce przekazania okupu na stacji paliw przy ul. 1-go Maja. Przygotowano gotówkę w wysokości 3000 zł., gdyż tylko taką kwotą dysponowała pokrzywdzona. Po przybyciu o umówionej porze na miejsce, telefon odezwał się ponownie. W słuchawce było słychać męski głos, który stwierdził, że w pobliżu stacji kręci się za dużo gliniarzy i trzeba przemieścić się pod Galaxy. Tam ponownie zadzwoniła komórka i ten sam męski głos wskazał nowe miejsce dla przekazania okupu, miała to być stacja paliw przy ul. Mieszka I. Po krótkim oczekiwaniu na stację podjeżdża taksówka, z której wysiada mężczyzna, podchodzi do policjanta i chłopaka pokrzywdzonej. Żąda pieniędzy. Funkcjonariusz, który ma gotówkę, pyta gdzie samochód. Okazuje się, że auto będzie, ale najpierw kasa. Po krótkiej wymianie zdań przestępca dostaje pieniądze, liczy je i zaczyna wykrzykiwać, że miało być 7000 zł. a nie 3 tyś. Policjant widząc, że nie ma sensu dalej kłócić się, przystępuje do zatrzymania, do pomocy ruszają mu inni operacyjni, którzy przez cały czas są w pobliżu. Sprawca zostaje zatrzymany i doprowadzony do Komisariatu Szczecin Pogodno.

Tam po kilku godzinach zjawia się kobieta z mężczyzną i pyta, czy policja nie zatrzymała jej konkubenta. Gdy się przedstawia, okazuje się, że ma na imię Julia, co od razu, wzbudza podejrzenie kryminalnych. Człowiek z którym przybyła do komisariatu, miał na swoim sumieniu podobne przestępstwa, co znaczy, że działa w recydywie.

Sprawcy nie chcieli wskazać miejsca w którym pozostawili skradziony pojazd. Jednak na następny dzień umundurowany patrol policji odnalazł auto na jednym z parkingów na Gumieńcach.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty kradzieży i żądania okupu, za które grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci wnioskowali o areszt, a sąd przychylił się do tego.

Powrót na górę strony