Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Likwidacja "pralni" brudnych pieniędzy

Data publikacji 02.06.2006

Stołeczni policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, którym zarzuca się m.in. pranie brudnych pieniędzy. Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że jeden z podejrzanych "wyprał" co najmniej 4 mln, a pozostali po 2 mln złotych. Kwoty przelewali przez rachunki fikcyjnych firm zajmujących się obrotem złomem.

Od roku nad tą sprawą pracowali stołeczni policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą. Wszystko zaczęło się od zawiadomienia Generalnego Inspektora Informacji Finansowej działającego przy Ministerstwie Finansów. Po dokładnej analizie transakcji bankowym kilku firm działających na Mazowszu stwierdzono, że większość z nich jest zupełnie nieuzasadniona ekonomicznie. O swoich podejrzeniach natychmiast poinformowano Policję.

W ubiegłym roku wszczęto w tej sprawie postępowanie przygotowawcze. Analiza setek dokumentów finansowych, dokładne śledzenie historii rachunków bankowych, przesłuchania świadków, zarówno pracowników bankowych, jak i przedstawicieli podmiotów gospodarczych – to tylko niektóre czynności, z którymi przyszło zmierzyć się funkcjonariuszom z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją KSP. Kilka miesięcy żmudnej i bardzo skrupulatnej pracy przyniosło pierwsze efekty.

Ustalono, że podejrzane firmy zarejestrowane zostały na tzw. "słupy". Osoby użyczały swoich danych, aby zarejestrować działalność gospodarczą związaną z obrotem złomem. Mechanizm działania polegał na spieniężeniu złomu pochodzącego z kradzieży. Aby zatrzeć źródło pochodzenia „brudnych” środków finansowych firmy dokonywały wielu różnych transakcji i przelewów. Na samym końcu tak wyprane pieniądze miały trafiać do "czystego" odbiorcy.

Na szczęście cały mechanizm został wykryty. Zatrzymano czterech mężczyzn w wieku około 50 lat. Przedstawiono im już zarzuty. Odpowiedzą za pranie brudnych pieniędzy i nieujawnianie organowi podatkowemu podstawy opodatkowania. Jednemu ze sprawców zarzuca się „wypranie” co najmniej 4 mln złotych, a pozostałym po 2 mln złotych. Poza tym podejrzani mężczyźni zaniżali przychód, w rzeczywistości był on znacznie wyższy. Przez rachunki bankowe przechodziły znacznie większe środki finansowe. W ten sposób oszukiwali jeszcze urzędy skarbowe. Trzech podejrzanych otrzymało dozory policyjne, a wobec jednego zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 40.000 złotych.

Na tym jednak nie koniec. Przed policjantami jeszcze wiele do zrobienia. Muszą teraz działać dwukierunkowo. Przede wszystkim ustalić, skąd pieniądze się brały, zweryfikować dostawców i transakcje z dostawcami oraz sprawdzić odbiorców.

Powrót na górę strony