Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie będzie dyplomów za prezenty

Data publikacji 02.06.2006

Działania operacyjne policjantów odsłoniły kulisy egzaminu specjalizacyjnego, jaki w Olsztynie zdawało 40 lekarzy weterynarii z całej Polski. Słuchacze złożyli się po 200 zł. Za uzbieraną kwotę kupili drogie prezenty, którymi obdarowali m.in. członków komisji egzaminacyjnej w zamian za pozytywne zaliczenie egzaminów.

Działania operacyjne policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie zwalczających korupcję pod nadzorem VI Wydziału Prokuratury Okręgowej w Olsztynie odsłoniły kulisy egzaminu specjalizacyjnego, jaki w Olsztynie zdawało 40 lekarzy weterynarii z całej Polski.

Policjanci ustalili, że weterynarze w sposób niejasny zakończyli swoje dwuletnie studia podnoszące kwalifikacje zawodowe. 24 marca w Olsztynie odbył się egzamin specjalizacyjny tej grupy organizowany przez Weterynaryjne Centrum Kształcenia Podyplomowego Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Słuchacze, aby zapewnić sobie jego pomyślne zakończenie złożyli sie po 200 złotych każdy. Za uzbieraną kwotę kupili: 6 wiecznych piór renomowanych marek, dwa złote łańcuszki z brylantowymi wisiorkami o wartości 2,5 tysiąca złotych, 1 palmtop za prawie 2 tysiące złotych. Tymi prezentami, lekarze kończący specjalizację, obdarowali członków komisji egzaminacyjnej i opiekunów, w zamian za pozytywne zaliczenie egzaminów. Istnieje także podejrzenie, że nastąpił "wyciek" pytań przed egzaminem.

30 maja, w wyniku prowadzonych czynności na terenie kraju zatrzymano dwoje starostów grupy: 30-letnią Alinę M. i 46-letniego Dariusza L. Mężczyzna na co dzień pracuje w nadmorskiej miejscowości jako powiatowy lekarz weterynarii.

Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Policjanci przedstawili im zarzuty wręczenia łapówek członkom komisji egzaminacyjnej w zamian za korzystne dla studentów rozstrzygnięcie.

Następnego dnia zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej przedstawiono przewodniczącemu komisji egzaminacyjnej - 69-letni profesorowi Bolesławowi W. Wszyscy podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia mające potwierdzenie w zgromadzonym przez policjantów materiale dowodowym, dlatego też nie wnioskowano do sądu o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych o charakterze izolacyjnym. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie zadecydowała o poręczeniach majątkowych oraz zabezpieczeniu samochodów podejrzanych na poczet przyszłych kar.

Policjanci odzyskali wszystkie prezenty wręczone komisji egzaminacyjnej.

Sprawa będzie miała ciąg dalszy. Policjanci ustalają rolę poszczególnych osób, zarówno lekarzy weterynarii, jaki i przedstawicieli świata nauki, w przestępczym procederze. Wyjaśniane jest także to, czy do podobnych sytuacji mogło dochodzić wcześniej.

To śledztwo jest klasycznym przykładem wejścia policjantów pomiędzy dających i biorących łapówki bez konieczności rozbijania istniejącej między nimi solidarności i zmowy milczenia.

Wykorzystano w nim nowoczesne metody pracy policyjnej zaczerpnięte z działań FBI.

Policjanci przypominają, że osoby, które same zgłosiły fakt wręczania korzyści majątkowych Policji, przed ujawnieniem tego faktu przez organy ścigania, zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego mogą uniknąć odpowiedzialności karnej.

Lepiej wcześniej, samemu powiadomić organy ścigania o popełnieniu przestępstwa korupcyjnego niż czekać na chwilę, kiedy do naszych drzwi zapukają policjanci. Wtedy na uniknięcie kary nawet do 12 lat pozbawienia wolności będzie za późno.

Powrót na górę strony