Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dwie kobiety straciły kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zaufały oszustom rozmawiając z nimi przez telefon

Data publikacji 05.08.2021

Przestępcy nie ustają w wysiłkach ukierunkowanych na wzbogacenie się czyimś kosztem. Z ostatnich zgłoszeń wynika, że podszywają się pod pracowników instytucji finansowych, a następnie namawiają swoje ofiary do zainstalowania odpowiednich aplikacji na komputerach lub smartfonach. Dzięki tym programom są w stanie wejść w posiadanie informacji wyświetlanych na ekranach tych urządzeń, w tym danych logowania do banku. Następnie czyszczą konta z oszczędności i znikają. Dwie mieszkanki Wrocławia i okolic straciły w taki sposób kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Nieprzyjemna sytuacja spotkała 22-letnią mieszkankę Wrocławia. Warto tutaj podkreślić młody wiek poszkodowanej kobiety, bowiem przyjęło się uważać, że oszuści żerują na starszych osobach, które często nie wiedzą, jak działa Internet i wszelkiego rodzaju aplikacje. Jednak przestępcy są bardzo dobrze przygotowani i potrafią przekonać do odpowiednich działań nawet osoby znające wszelkie nowe technologie.

Wrocławianka kilka dni temu odebrała telefon od rzekomego pracownika banku, który poinformował ją o możliwym włamaniu na jej konto. Poinstruował kobietę, że musi zweryfikować tę informację i sprawdzić, czy przypadkiem jej komputer lub smartfon nie został zawirusowany. Aby było to możliwe, należy jednak zainstalować na swoim urządzeniu odpowiednią aplikację.

Kiedy kobieta zrobiła to, o co poprosił ją rzekomy pracownik banku, wówczas czekały ją kolejne zadania. Głos w słuchawce poinstruował wrocławiankę, aby ta za pośrednictwem aplikacji bankowej wzięła kredyt, a następnie dokonała kilku przelewów. Łączne straty to prawie 8000 złotych!

Podobną metodą posłużyli się przestępcy, którzy okradli emerytkę spod Wrocławia. Kobieta zachęcona znalezionymi w internecie ogłoszeniami dotyczącymi inwestycji w akcje spółek giełdowych skontaktowała się z firmą, która zajmuje się właśnie tego typu działalnością. Następnie zaczęły do niej dzwonić różne osoby, które przedstawiały się jako rzekomi doradcy finansowi oraz analitycy giełdowi. Mieszkanka jednej z podwrocławskich miejscowości wykonywała kolejne polecenia wydawane przez wspomniane osoby. Wiedziona chęcią zysku dokonywała przelewów na wskazane konta.

Następnie została poproszona o zainstalowanie aplikacji, umożliwiającej podgląd wykonywanych przez nią na komputerze czynności. W ten sposób przestępcy weszli w posiadanie danych do logowania na jej konta bankowe i dokonali kolejnych przelewów. Niestety, w taki sposób straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych!

Dlatego kolejny raz przestrzegamy, przed ufaniem osobom, które kontaktują się z nami telefonicznie lub przez internet. I to nawet, jeśli na ekranie telefonu wyświetla się informacja, że dzwoni do nas właśnie przedstawiciel banku. Oszuści w prosty sposób mogą podszyć się pod numer telefonu banku, a następnie dzięki uzyskanym podczas dalszej rozmowy danym są jeszcze skuteczniejsi w namówieniu do wykonania przez ofiarę kolejnych poleceń.

Nie instalujmy też na komputerach, smartfonach czy tabletach nieznanych aplikacji. Te, które wykorzystują oszuści, w normalnym użytkowaniu służą np. do udzielania wsparcia technicznego w firmach, jednak w rękach oszustów to sprawne narzędzie do kradzieży danych do logowania lub innych ważnych informacji.

Przypominamy, że przestępcy są naprawdę bardzo dobrze przygotowani do swojej „pracy”. Wykorzystują różne techniki socjotechniczne, aby odpowiednio zmanipulować ofiarę, która nie dość, że nie domyśli się, że właśnie jest okradana, to dodatkowo będzie wdzięczna za udzieloną jej rzekomą pomoc.

Jeśli tylko mamy jakiekolwiek podejrzenia co do tożsamości kontaktującej się z nami osoby, należy natychmiast przerwać połączenie! Bez względu na to, w jakim wieku jesteśmy i jak dużo wiemy o tego typu oszustwach, nie warto dać się wciągnąć w rozmowę, podczas której możemy dać się tak zmanipulować, że stracimy oszczędności całego życia.

mł. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KMP we Wrocławiu

Powrót na górę strony