Niebezpieczna zabawa nastolatków na zamarzniętym zalewie
Czwórka nastolatków została przekazana pod opiekę rodzicom po policyjnej interwencji nad Zalewem Sobótka w Płocku. Chłopcy chodzili po zamarzniętym zalewie, bo jak stwierdzili dla „zabicia” czasu chcieli połowić ryby. W porę tą ryzykowną zabawę przerwały policjantki. Funkcjonariusze apelują do wszystkich rodziców i opiekunów. Kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach oraz zbiornikach wodnych.
Płockie policjantki podczas patrolowania ulic miasta zauważyły, że na środku częściowo oblodzonego Zalewu Sobótka w Płocku, chodzi czterech chłopców. Natychmiast dzielnicowa postanowiła przerwać tą niebezpieczną zabawę. Zagrożenie załamania się pod dziećmi lodu było bardzo realne, bo tafla wody w niektórych miejscach nie zdążyła jeszcze całkowicie zamarznąć. Monitorując cały czas sytuację, policjantki poleciły chłopcom, aby ostrożnie wrócili na brzeg.
W rozmowie z policjantkami chłopcy stwierdzili, że dla „zabicia” czasu przyszli połowić ryby. Nie zdawali sobie sprawy z ogromnego zagrożenia jakie niosło za sobą chodzenie po tafli lodu, a ewidentnie było widać, że woda w zalewie w niektórych miejscach nie jest zamarznięta.
Policjantki ostrzegły chłopców o konsekwencjach tak lekkomyślnego zachowania, po czym przekazały nastolatków pod opiekę rodzicom.
Płoccy policjanci apelują do rodziców i opiekunów! Kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach oraz zbiornikach wodnych.
(KWP w Radomiu / mw)