Grupa przestępcza rozbita
Zorganizowana grupa przestępcza, która oprócz kradzieży samochodów zajmowała się handlem narkotykami i napadami z bronią została rozbita przez stołecznych policjantów. Punktualnie o 6 rano funkcjonariusze weszli równocześnie do sześciu mieszkań w Warszawie i na terenie sąsiednich miast. Zatrzymano czterech mężczyzn w tym szefa gangu.
Nad tą sprawą policjanci ze stołecznej samochodówki pracowali od kilku miesięcy. W tym czasie gromadzili materiał dotyczący osób powiązanych z zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się kradzieżami aut. Kiedy mieli już dostateczną wiedzę i zebrane dowody przystąpili do realizacji.
Dzisiaj punktualnie o 6 rano weszli równocześnie do sześciu mieszkań i w Warszawie i na terenie sąsiednich miast. Zatrzymano czterech mężczyzn w tym szefa gangu i poszczególnych członków. W trakcie zatrzymań w Serocku i Garwolinie policjanci z samochodówki korzystali z pomocy funkcjonariuszy Wydziału Realizacyjnego. Obaj wejścia były dynamiczne.
W Serocku wpadł 39 letni Zenon A. (ps. "Zenek"), który był powiązany z grupą Mutantów, odpowiedzialną za napad w Parolach i Magdalence. Zadaniem „Zenka” było wprowadzanie do sprzedaży i obrót dużych ilości narkotyków. Pomagał także w wyszukiwaniu lokali dla ukrywających się przed policjantami kompanów.
Kolejny przestępca został zatrzymany w Garwolinie. Tam w policyjne sidła wpadł szef grupy 33 letni Ireneusz A. (ps. "Garwol"). Ma na swoim sumieniu zlecenia kradzieży samochodów, planował napady i korumpował urzędników. Pod przykrywką auto handlu "prał" pieniądze pochodzące z przestępstw.
Następni zatrzymani członkowie gangu to 36 letni Robert S. (ps. "Punio"), który z wykształcenia jest dyplomowanym rzeczoznawcą samochodowym i jego rówieśnik Piotr S. (ps. "Sitek"). Mężczyźni odpowiadali za dystrybucję skradzionych samochodów, które trafiały do nieuczciwych handlarzy na giełdach w Słomczynie i Poznaniu oraz wyszukiwali miejsca przechowywania skradzionych samochodów. Przestępcy kradli głównie Fordy i Ople. Podczas tej realizacji zabezpieczono ponad 20 tys. zł. Policjanci drobiazgowo sprawdzają powiązanie przestępców z innymi grupami. Już wiadomo, że współpracowali oni z rozbitym w lutym tego roku gangiem "Fryzjera". Dzięki zebranemu materiałowi zatrzymani odpowiedzą między innymi za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im nawet do 10 lat więzienia.