Seniorze! Nie daj się oszukać! Fałszywy pracownik ZUS oszukał 60-letnią słupszczankę
Pod legendą zagrożonych na bankowym koncie oszczędności działali wczoraj przestępcy, którzy od 60-letniej słupszczanki wyłudzili 65 tysięcy złotych. W słuchawce telefonu kobieta usłyszała damski głos podający się za pracownika ZUS-u, który wypytywał o posiadane konta oraz zgromadzone na nich oszczędności. Następnie słupszczanka dwukrotnie wypłaciła zgromadzone w banku pieniądze i zostawiła je we wskazanych przez oszustów miejscach. Kolejny raz apelujemy o ostrożność i natychmiastowy kontakt z Policją w przypadku ewentualnych podobnych telefonów.
Słupscy policjanci po raz kolejny ostrzegają przed oszustami, którzy bez skrupułów manipulują starszymi osobami i wyłudzają oszczędności ich życia. Dzięki prowadzonym przez mundurowych działaniom profilaktycznym zdecydowana większość seniorów jest czujna i nie daje się okraść. Zdarzają się jednak osoby, które dają wiarę rzekomym wnukom, policjantom, prokuratorom, pracownikom banków i przedstawicielom instytucji publicznych, przez co tracą swoje oszczędności, niekiedy pieniądze odkładane latami.
Ofiarą przestępców działających metodą „na pracownika ZUS-u” padła wczoraj 60-latka. Kobieta odebrała telefon od osoby, która przedstawiła się jako pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Podczas rozmowy, rzekomego pracownika ZUS-u interesowała przede wszystkim liczba kont bankowych i zgromadzone na nich oszczędności. Głos w słuchawce otrzymał wszystkie interesujące informację i zakończył rozmowę. Po kilku godzinach na ten sam numer telefonu zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza Policji. Rzekomy policjant poinformował 60-latkę, że zgromadzone na jej kontach pieniądze są zagrożone. Można zapobiec ich utracie, jednak konieczna jest pomoc mieszkanki Słupska i jak najszybsza wypłata ich z konta. Przerażona i zmanipulowana słupszczanka dostała od fałszywego policjanta wytyczne, do których miała się bezwzględnie stosować. W jednej z placówek bankowych wypłaciła kilkadziesiąt tysięcy złotych i wrzuciła je do wskazanego przez przestępców kosza na śmieci. Kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych kobieta wypłaciła w innym banku i również zostawiła jej we wskazanym miejscu. Po powrocie do domu 60-latka zorientowała się, że padała ofiarą oszustów i zgłosiła się do prawdziwych policjantów, którzy ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia. W wyniku oszustwa słupszczanka straciła łącznie 65 tysięcy złotych.
Zapamiętaj!
Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz! Nie ma znaczenia, za kogo się podają. Gdy dzwoni osoba zainteresowana naszymi oszczędnościami natychmiast zakończ rozmowę i najlepiej z innego telefonu zadzwoń na numer alarmowy 112!
Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajcie z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzcie im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy lub z informacją, że ich oszczędności są zagrożone. Zwróćcie uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
(KWP w Gdańsku / kp)