Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pomagamy i chronimy, także w czasie wolnym od służby

Data publikacji 27.07.2023

21-letni kierujący mercedesem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, w wyniku czego uderzył w bok prawidłowo jadącego volkswagena. Na zdarzenie drogowe najechał, będący w czasie wolnym od służby funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy. Policjant upewnił się czy uczestnicy zdarzenia nie potrzebują pomocy medycznej. Po przyjeździe na miejsce służb alarmowych przekazał najważniejsze ustalenia. Będąc świadkiem kolizji lub wypadku nigdy nie bądźmy obojętni. Od naszych decyzji może zależeć czyjeś zdrowie, a nawet życie.

W miniony wtorek pomiędzy Trzebnicą a Nowym Dworem doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Na zdarzenie drogowe najechał sierżant sztabowy Adrian Małaszkiewicz – dzielnicowy trzebnickiej komendy, będący w czasie wolnym od służby.

Policjant bez chwili wahania podjął pierwsze czynności na drodze. Upewnił się, czy uczestnikom zdarzenia nie zagraża niebezpieczeństwo ani czy nie potrzebują pomocy medycznej. O całej sytuacji niezwłocznie poinformował dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy. Po przyjeździe patrolu, mundurowy przekazał funkcjonariuszom najważniejsze ustalenia.

Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 43-letni kierujący mercedesem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu volkswagenowi, którym kierował inny 43-latek. Obaj kierowcy byli trzeźwi oraz posiadali uprawnienia do kierowania pojazdami. Na szczęście nikt nie poniósł poważnych obrażeń. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym, a do konta kierującego dopisano punkty karne. Ale nie chodzi tu o mandat, ale o nasze bezpieczeństwo. Podczas kierowania musimy być skupieni na drodze, a także być pewni, że manewr, który wykonamy nie zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu.

Będąc świadkiem zdarzenia drogowego nie bądźmy obojętni. Pozornie niewielkie uszkodzenia pojazdu wcale nie świadczą o tym, że czyjeś życie lub zdrowie nie jest zagrożone. Od naszej decyzji może zależeć los drugiego człowieka. Jeśli nie widzimy na miejscu zdarzenia obecnych służb ratunkowych, zatrzymajmy się w bezpiecznym miejscu i sprawdźmy czy nikt z uczestników zdarzenia nie potrzebuje pomocy.

(KWP we Wrocławiu / mw)

Powrót na górę strony