Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pościg za piratem drogowym

Data publikacji 01.08.2008

Lubelscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę suzuki, który z prędkością ponad 110 km/h uciekał przed radiowozem i pędził po chodniku rozganiając przechodniów. Piratem drogowym okazał się 37-letni obywatel Rosji. Nie dość, że mężczyzna miał promil alkoholu w organizmie, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. 37-latek może odpowiadać za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy, za co grozi kara do 8 lat więzienia.

Wczoraj przed godz. 13.00 patrole Policji w Lublinie otrzymały informację, że przy ul. Al. Spółdzielczości Pracy i ul. Nowomiejskiej kierowca czerwonego suzuki swift doprowadził do dwóch kolizji i oddalił się z miejsca.

Poszkodowany 20-letni kierowca volkswagena od Alei Spółdzielczości Pracy jechał za sprawcą kolizji aż do ul. Nowomiejskiej, gdzie zatrzymał się by „załatwić” sprawę ze sprawcą. Ten jednak podczas cofania, ponownie uderzył w stojącego za nim volkswagena i odjechał w kierunku centrum.

Kilkanaście minut później policyjny patrol zauważył opisany pojazd, który wyjechał z ul. Zamojskiej. Kierowca suzuki nie zastosował się do nakazu jazdy w prawo. Ponadto mężczyzna wymusił pierwszeństwo przejazdu na samochodach wjeżdżających w ul. Zamojską i skierował się w stronę ul. Unii Lubelskiej. Policjanci ruszyli za nim. Gdy zauważył jadący za nim radiowóz, zaczął uciekać zwiększając prędkość. Z ulicy przejeżdżając przez pas zieleni zjechał na chodnik. Pędząc z prędkością ponad 110 km/h rozganiał idących chodnikiem przechodniów. Ludzie uciekali przed furiatem z przejścia dla pieszych i z pobliskiego przystanku MPK.

Policjanci dopadli pirata drogowego. Został zatrzymany na końcu chodnika przy ogródkach działkowych. Okazał się nim 37-letni ob. Rosji. Mężczyzna nie posiadał przy sobie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego. Jedynym dokumentem jaki miał przy sobie było nieważne ubezpieczenie OC. Kierowca suzuki okazał się także nietrzeźwy, w chwili badania na miał 1 promil alkoholu w organizmie.

 

37-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj z zarzutem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy będzie doprowadzony do lubelskiej prokuratury. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Powrót na górę strony