Ukradł kajaki i nie pamiętał co z nimi zrobił
Policjanci zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który w ubiegły weekend ukradł dwa kajaki. Właściciele nieroztropnie pozostawili je na plaży bez żadnego nadzoru, wykorzystał to mężczyzna. Był jednak na tyle pijany, że nie pamiętał co zrobił z drugim skradzionym kajakiem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W miniony weekend na dzikiej plaży w okolicach miejscowości Dębiny właściciele pozostawili kilka kajaków. W tym czasie udali się na pole biwakowe nad Jezioro Pierzchalskie. Sprzęt przyciągnął uwagę mężczyzny, który akurat przechadzał się brzegiem rzeki Pasłęki. Wykorzystując nieobecność właścicieli pozwolił sobie wziąć dwa z kilku kajaków i zniknął.
Na drugi dzień pokrzywdzeni zgłosili policjantom z Wilcząt kradzież kajaków, nie potrafili jednak podać żadnych szczegółów dotyczących jej okoliczności. Funkcjonariusze przeszukali nabrzeże rzeki i znaleźli kajak ukryty w sitowiu. Policyjne rozpoznanie doprowadziło ich do sprawcy – 57-letniego Alfonsa B. Mężczyzna został zatrzymany w miniony czwartek. Przyznał się do kradzieży dwóch kajaków lecz nie potrafił wyjaśnić, co się stało z drugim. Jak sam powiedział, był wówczas bardzo pijany.
Alfons B. poddał się dobrowolnie karze. Za kradzież dwóch kajaków i wiosła o łącznej wartości 1250 złotych, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.