Zatrzymany za kradzież rozbójniczą
2,3 promila alkoholu w organizmie miał Kamil K. zatrzymany przez policjantów z Pragi Południe. Mężczyzna wpadł tuż po tym, jak w nocy dopuścił się kradzieży rozbójniczej zrywając z szyi przechodzącemu mężczyźnie telefon komórkowy. Kiedy pokrzywdzony próbował odebrać swoją własność, Kamil K. zagroził, że go pobije. 21-latkowi grozi kara do 10 lat więzienia.
Tuż po 01:00 policjanci z Pragi Południe zostali skierowani na ulicę Podskarbińską, gdzie czekał na nich pokrzywdzony. Na miejscu mundurowi ustalili, że kilka minut wcześniej mężczyzna został okradziony. Kiedy szedł chodnikiem, nagle podszedł do niego młody człowiek i zapytał, co ma w plecaku. Kiedy okazało się, że nic cennego, napastnik zerwał pokrzywdzonemu z szyi telefon komórkowy i zaczął uciekać w kierunku pobliskiego bloku. Poszkodowany natychmiast ruszył za złodziejem i dogonił go w momencie, kiedy ten próbował wejść do klatki schodowej. Nie udało się jednak odzyskać telefonu, ponieważ sprawca zagroził, że jeśli mężczyzna natychmiast nie odejdzie, to zostanie pobity.
Policjanci po zebraniu informacji, natychmiast udali się do bloku, w którym miał ukrywać się złodziej. Na klatce schodowej funkcjonariusze zastali kilku młodych ludzi, a wśród nich Kamila K. Pokrzywdzony bez zawahania wskazał złodzieja. Mundurowi znaleźli przy mężczyźnie skradziony telefon. 21-latek został zatrzymany. W komendzie przy ulicy Grenadierów okazało się, że Kamil K. ma 2,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień. Za kradzież rozbójniczą grozi mu kara do 10 lat więzienia.