Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Niewinny bo zmęczony?

Data publikacji 05.08.2008

Policjanci z Mokotowa zatrzymali do kontroli drogowej mieszkańca Słupska, który naruszył przepisy ruchu drogowego. Michał J. przyznał się do popełnienia wykroczenia i zgodził przyjąć mandat. Po chwili zmienił jednak zdanie. Jak oświadczył, podróżował od kilku godzin, był zmęczony i dlatego nie był w stanie dostrzec wszystkich znaków drogowych. Argumentację 60-latka oceni sąd grodzki.

Policjanci z Mokotowa zauważyli niepokojącą sytuację na skrzyżowaniu ulic Wołoskiej i Bytnara. Kierowca skody, z pasa przeznaczonego jedynie do skrętu w prawo, ruszył na wprost. Mężczyzna swoim zachowaniem zmusił innych kierujących do nagłego zatrzymania i ustąpienia mu pierwszeństwa. Kiedy policjanci zatrzymali Michała J., ten był wyraźnie zaskoczony powodem kontroli. Mundurowi poinformowali mężczyznę o popełnionym wykroczeniu i jednoczesnym ukaraniu go mandatem w kwocie 250 złotych. 60-latek wiedział także, że może odmówić przyjęcia takiej kary, a wówczas sprawa trafi do sądu grodzkiego.

Michał J. zgodził się na karę pieniężną i chciał kontynuować podróż. Musiał jednak poczekać na wypisanie mandatu. Kiedy policjant podał kierowcy blankiet do podpisania, 60-latek zmienił nagle zdanie. Stwierdził bowiem, że jest niewinny. Swoje zachowanie tłumaczył zmęczeniem. Jak oświadczył, od kilku godzin siedzi za kierownicą i jest wyczerpany. Dodał, że przez długą jazdę nie jest w stanie zobaczyć wszystkich znaków na drodze. Argumentację Michała J. oceni sąd teraz grodzki.

Powrót na górę strony