"Cmentarny złodziej" nie wiedział co ukradł
Policjanci z Bielawy zatrzymali 27-letniego mężczyznę. Na miejscowym cmentarzu, ukradł torebkę z pieniędzmi i dokumentami należącymi do starszej pani. Niedokładnie sprawdził zawartość łupu. Z torebki wyjął 1 tys. złotych i wyrzucił ją w krzaki. Nietknięte pozostało kolejne 1,1 tys. złotych. Złodziej był zdziwiony, gdy po odnalezieniu przez policjantów torebki w środku odkryto pieniądze.
5 sierpnia 2008 roku, 77-letnia kobieta zajęta pracami porządkowymi na lokalnym cmentarzu została okradziona. Sprawca obserwował ją i wykorzystując chwilę nieuwagi, pobiegł do starszej pani. Z ziemi podniósł leżącą torebkę i uciekł. O sprawie pokrzywdzona powiadomiła komisariat Policji w Bielawie. Funkcjonariusze szybko wytypowali sprawcę. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Bielawy. Policjanci ustalili również miejsce porzucenia torebki. Po jej odnalezieniu okazało się, że w torebce znajdowało się jeszcze 1,1 tys. złotych. Sam podejrzany był zdziwiony zawartością porzuconego przez siebie łupu.
Teraz grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.