Policjant na urlopie gasił płonący samochód
Dowódca I Drużyny III Plutonu IV Kompanii OPP w Łodzi sierż. Marcin Maciejczyk podczas rodzinnego wypoczynku zareagował bez chwili wahania widząc płonący samochód na jednej z posesji na terenie województwa dolnośląskiego. Dzięki jego czujności, opanowaniu, szybkiej i skutecznej reakcji ogień się nie rozprzestrzenił.
29 maja 2025 roku policjant podczas rodzinnego wypoczynku przejeżdżał przez Żerkowice, miejscowość leżącą w województwie dolnośląskim, kiedy zauważył kłęby dymu i płomienie wydobywające się z zaparkowanego na jednej z posesji osobowego audi. Płomienie szybko zaczęły obejmować przód pojazdu. Policjant nie czekał. Instynkt służby włączył się błyskawicznie. Ruszył na pomoc natychmiast, nie wiedząc, czy w środku pojazdu nie znajduje się osoba, której zdrowie i życie może być zagrożone.
Zaalarmował służby, powiadomił domowników posesji, którzy nieświadomi zagrożenia przebywali wewnątrz budynku, a następnie wykorzystując dostępne środki zaczął gasić pożar. W pobliżu znajdowały się drewniane zabudowania i drzewa, co niosło ze sobą niebezpieczeństwo szybkiego rozprzestrzenienia się ognia. Policjant zabezpieczył miejsce i zadbał o bezpieczeństwo osób przebywających na posesji.
Na miejsce dojechał zastęp strażaków z pobliskiej OSP, funkcjonariusze PSP i policyjny patrol z KPP w Zawierciu. Sytuacja została opanowana.
Dzięki jego prawidłowej reakcji pożar został stłumiony i nie zdążył się rozprzestrzenić. Sierżant Maciejczyk, mimo że nie był na służbie, działał profesjonalnie i zdecydowanie. To kolejny dowód na to, że zawód policjanta to nie tylko praca – to misja, której nie przerywa ani czas wolny, ani brak munduru. Funkcjonariusze łódzkiego garnizonu nie raz udowadniali, że gotowość do działania i niesienia pomocy są nieodłączną częścią ich codzienności.
(KWP w Łodzi / kp)