Operacyjny poszedł na lody z dzieckiem i zatrzymał włamywacza
Na 3 miesiące do tymczasowego aresztu trafił 38-letni recydywista. Mężczyzna został zatrzymany przez policjanta w czasie wolnym do służby, który akurat wybrał się z dzieckiem na lody. Mieszkaniec Lublina na swoim koncie ma włamanie do kancelarii notarialnej, zniszczenie mienia oraz kradzież kart bankomatowych i pieniędzy. Część łupów schował w zaroślach. Łącznie 38-latek usłyszał 9 zarzutów. Grozi mu do 15 lat więzienia.
W ostatni weekend funkcjonariusz operacyjny wybrał się na lody z dzieckiem. Podczas rodzinnego spędzania czasu zwrócił uwagę na idącego ulicą mężczyznę. Wizerunek przechodnia od razu skojarzył mu się z mężczyzną zarejestrowanym przez monitoring, który włamał się do kancelarii notarialne. Operacyjny od razu postanowił zareagować i zatrzymał nieznajomego. Na miejsce wezwany został też patrol będący w służbie.
Zatrzymanym okazał się być 39-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna przyznał się do włamania do kancelarii notarialnej oraz wskazał miejsce ukrycia skradzionych laptopów. Dodatkowo policjanci udowodnili mu kradzież pieniędzy przez otwarte okno w samochodzie, zniszczenie drzwi oraz kradzież, a następnie wypłaty z kart bankomatowych. Łącznie 39-latek usłyszał 9 zarzutów w warunkach recydywy. Na wniosek śledczych został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Podejrzanemu grozi do 15 lat więzienia.
(KWP w Lublinie / kc)