Ponad 50 zarzutów dla złodzieja katalizatora zatrzymanego przez policjanta po służbie
Do 15 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który wpadł podczas kradzieży katalizatora. Został zatrzymany przez policjanta wracającego po służbie do domu. 39-latek usłyszał pięćdziesiąt zarzutów kradzieży z włamaniem i zarzut kradzieży, wszystkie w warunkach recydywy.
Przed północą policjant z białostockiej „jedynki” wracając ze służby zauważył leżącego przy aucie mężczyznę. Zatrzymał auto i podszedł sprawdzić, co się stało. Gdy podchodził do mężczyzny, usłyszał dźwięk włączonej szlifierki, a obok niego porozkładane narzędzia do cięcia metalu. Gdy zaświecił latarką, mężczyzna zerwał się i próbował uciekać, w tym momencie został zatrzymany przez policjanta. Jak się okazało, wycinał katalizator z samochodu zaparkowanego w centrum miasta.
Chwilę później do pomocy przyjechali powiadomieni policjanci z białostockiej patrolówki. Złodziejem okazał się 39-letni białostoczanin. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Pracujący nad sprawą policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępstw przeciwko mieniu ustalili, że mężczyzna od początku stycznia do połowy czerwca 50-krotnie włamywał się do kontenerów na elektroodpady i kradł z nich urządzenia i przedmioty elektroniczne. Łączna wartość strat została oszacowana na ponad 70 tysięcy złotych. Dodatkowo mundurowi w jego domu znaleźli skradzioną elektronikę.
39-latek usłyszał zarzut kradzieży i pięćdziesiąt zarzutów kradzieży z włamaniem, wszystkie te zarzuty w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.
(KWP w Białymstoku / kc)