Wymyślił swoje porwanie bo potrzebował pieniędzy
Policjanci z Dzierżoniowa zatrzymali 18-latka, który zniknął z domu pozorując swoje porwanie. Wykorzystał do tego celu 14 i 15-latka, którym zapłacił za poinformowanie rodziców o porwaniu i o tym, że jeżeli nie otrzymają pieniędzy chłopak zostanie zabity . 18-latek wpadł w policyjną zasadzkę gdy w umówione miejsce sam przyszedł po pieniądze. Teraz nie uniknie odpowiedzialności.
Policjanci z Dzierżoniowa zostali powiadomieni przez rodziców 18-latka o porwaniu ich syna. Sprawcy skontaktowali się z rodziną dzwoniąc na telefon komórkowy i zażądali 20 tys. złotych okupu.
Policjanci natychmiast zajęli się tą sprawą. W umówionym miejscu przekazania okupu przygotowali zasadzkę i czekali. Trwało to kilka godzin. Około 1:00 w pobliżu zarośli, w których miały być ukryte pieniądze dla porywaczy, funkcjonariusze zauważyli postać mężczyzny, który przyszedł po okup. Natychmiast został on zatrzymany. Okazało się, że jest to syn zgłaszających, ten który rzekomo miał być porwany. Osobami, które dzwoniły do rodziców "porwanego" byli dwaj młodzi chłopcy. 14 i 15-latek otrzymali od chłopaka po 50 złotych za poinformowanie rodziców o porwaniu i o tym, że jeżeli nie otrzymają pieniędzy chłopak zostanie zabity.
18-latek został zatrzymany. Twierdził, że potrzebował pieniędzy. Rodzice byli całkowicie zaskoczeni.
Za tego typu przestępstwo mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.