Seniorka niemal padła ofiarą oszustów, pomógł taksówkarz
Oszuści nie mają wakacji i także teraz próbują wyłudzać pieniądze. Wczoraj, w ostatniej chwili, oszczędności 77-latki z powiatu chełmińskiego pomógł ocalić przypadkowy taksówkarz. Kobieta planowała przekazać je oszustom w Toruniu. Policjanci ponawiają apel o zachowanie ostrożności w kontakcie z osobami, które dzwonią i żądają pieniędzy.
Wczoraj (29.07.25) do komisariatu Toruń-Śródmieście, tuż przed godziną 20:00 przyjechała seniorka, która niemal padła ofiarą oszustów.
Policjanci ustalili, że po południu, na telefon stacjonarny 77-letniej mieszkanki powiatu chełmińskiego zadzwoniła kobieta, podająca się za pracownika prokuratury. W rozmowie przekazała, że córka seniorki spowodowała wypadek komunikacyjny i obecnie przebywa nieprzytomna w szpitalu w Chełmnie. Jakby tego było mało, grozi jej areszt. By temu zapobiec, należy wpłacić 90 tysięcy złotych, aby mogła przed sądem "odpowiadać z wolnej stopy". Poruszona kobieta zaoferowała pomóc swojemu dziecku.
Zebrała oszczędności w kwocie około 38 tysięcy złotych i zgodnie z przekazanymi jej przez telefon instrukcjami, przygotowała się do drogi do szpitala w Chełmnie. Postanowiła dotrzeć tam taksówką. Pieniądze miała przekazać czekającym na nią na miejscu, rzekomym policjantom i pracownikom prokuratury. W międzyczasie podała swój numer komórkowy i kontynuowała rozmowę z mobilnego urządzenia.
Osoba, która przekazywała instrukcje, w pewnym momencie poinformowała, że córka seniorki trafiła do szpitala w Toruniu i tam należy się teraz udać.
Podczas przesłuchania policjanci ustalili, że na nietypowe zachowanie pasażerki zwrócił uwagę taksówkarz, który usłyszał fragment rozmowy. Uświadomił kobietę, że najpewniej oszuści próbują właśnie wyłudzić od niej pieniądze i dał radę, by zadzwoniła na numer swojej córki. Dzięki jego mądrej podpowiedzi seniorka przekonała się, że jej dziecko nic nie wie o całej sprawie i nie spowodowało żadnego wypadku. 77-latka wraz z taksówkarzem, który pomógł ocalić jej oszczędności, udali się więc do komisariatu.
Obecnie śledczy prowadzą w tej sprawie postępowanie.
Policjanci przypominają: odbierając telefon od kogoś podającego się za znajomego czy członka rodziny, zanim udzielimy jakiejkolwiek informacji czy pomocy finansowej, upewnijmy się z kim rozmawiamy. Sprawdźmy tożsamość dzwoniącego, zadając pytania, na które tylko prawdziwy krewny zna odpowiedzi. Warto także rozłączyć się i samodzielnie wybrać numer tej osoby, ze swojego spisu telefonów.
(KWP w Bydgoszczy / kp)