Podawali się za „bankowców” trafili do aresztu
Oszuści podający się np. za fałszywych bankowców nie mogą spać spokojnie, bowiem dzięki wytężonej pracy organów ścigania trafiają za „kraty”. Tak stało się z dwoma mężczyznami, którzy działając wspólnie i w porozumieniu oszukali kielczankę na kwotę 66 000 złotych. Obaj zostali zatrzymani przez świętokrzyskich policjantów i za oszustwo na trzy miesiące trafili do aresztu.
W czwartek 31 lipca br. 46-letnia kielczanka odebrała połączenie od „pracownika banku”. Wtedy usłyszała, że jej pieniądze, zgromadzone na koncie są zagrożone i aby uchronić je przed kradzieżą, konieczne jest przelanie ich na bezpieczne konto techniczne. W trakcie rozmowy trwającej kilkadziesiąt minut rzekomy pracownik banku poinformował kobietę, że trzeba również zabezpieczyć jej kartę, po którą miał przyjechać kurier wysłany przez bank. 46-latka przekonana, że rozmawia z prawdziwym bankowcem, aby ratować swoje oszczędności, postępowała zgodnie z instrukcjami przekazywanymi telefonicznie. Niestety finalnie okazało się, że wszystko było oszustwem, a ona straciła 66 000 złotych.
Sprawa ta trafiła do policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, którzy wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w sobotę w powiecie wołomińskim zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy w wieku 20 i 21 lat. W trakcie czynności z udziałem obu mężczyzn funkcjonariusze odzyskali część gotówki, którą feralnego dnia, przekazała im 46-latka.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut oszustwa i najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie, ponieważ kielecki sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec nich areszt tymczasowy.
(KWP w Kielcach / kp)