Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjant na urlopie zatrzymał pijanego kierowcę

Data publikacji 18.08.2008

Kom. Sebastian Ciastoń dowódca I kompanii OPP w Warszawie przebywając na urlopie, jadąc swoim autem z rodziną, drogą krajową nr 79 w Żabieńcu zatrzymał pijanego kierowcę. 40-letni Piotr G. jechał wężykiem od prawej do lewej strony jezdni, powodując zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu. W organizmie miał prawie 2,5 promila alkoholu. Trafił do komendy w Piasecznie. O jego losie zadecyduje sąd.

Ta sytuacja jest kolejnym przykładem tego, że policjantem się jest, a nie bywa. Poczucie odpowiedzialności za innych użytkowników drogi nie pozwoliły funkcjonariuszowi przebywającemu na urlopie, przejechać obojętnie obok podejrzanie zachowującego się kierowcy. Policjant jechał swoim autem w stronę Góry Kalwarii, a przed nim samochód dostawczy. Styl jazdy kierującego żukiem zwrócił uwagę funkcjonariusza. Postanowił pojechać za nim, aby rozwiać, bądź potwierdzić swoje wątpliwości, co do trzeźwości kierującego żukiem.

Po chwili był już pewien, że kierowca jest pijany. Miał poważne problemy z panowaniem nad kierownicą, jego manewry na drodze krajowej nr 79 stwarzały zagrożenie dla niego samego, jak również innych uczestników ruchu drogowego. Jechał wężykiem, od prawej do lewej strony jezdni.

Policjant błyskawicznie podjął decyzję o zatrzymaniu jadącego przed nim żuka. Po kilku próbach udało mu się wyminąć auto, po czym zajechał mu drogę, aby zmusić kierowcę do zatrzymania. Policjant podszedł do zatrzymanego samochodu, przedstawił się kierowcy i polecił mu wyłączenie silnika. 40-letni Piotr W. tłumaczył się, że wypił tylko dwa piwa.

O całym zdarzeniu przebywający na urlopie kom. Ciastoń powiadomił oficera dyżurnego z komendy w Piasecznie, który błyskawicznie na miejsce wysłał najbliższy patrol. Policjant przekazał kolegom zatrzymanego kierowcę, który jak się okazało, miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. 40-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Komisarz Sebastian Ciastoń pełni służbę w OPP i jest dowódcą I kompanii. W Policji służy od ponad 11 lat. Na co dzień trafia zwykle na tzw. "pierwszą linię" podczas zabezpieczenia imprez masowych, manifestacji i zgromadzeń. Bierze też udział w uroczystościach komendy stołecznej Policji na czele kompanii reprezentacyjnej.
 

Powrót na górę strony