Pijany groził wybuchem gazu
30-letni Henryk Ż. został zatrzymany i wyprowadzony ze swojego mieszkania przez policyjnych negocjatorów tuż po tym, jak groził detonacją butli z gazem w jednym z budynków, w gminie Prostki. Mężczyzna był pijany. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Wszystko wydarzyło się wczoraj około 19:30 w gminie Prostki. Ełccy policjanci pojechali na interwencję do jednego z mieszkań, gdzie 30-letni mężczyzna zabarykadował się w jednym z pokoi i groził detonacją butli z gazem. Policjanci ewakuowali mieszkańców budynku, w którym przebywał mężczyzna, jak również sąsiedniego bloku. Na miejsce wezwano policyjnych negocjatorów, straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe i energetyczne.
Rozmowa z policyjnymi negocjatorami przyniosła oczekiwany skutek. Mężczyzna zrezygnował ze swoich zamiarów i dał się wyprowadzić z zabarykadowanego pokoju. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Zatrzymany Henryk Ż. był pijany. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
30-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.